777c
/ 149.254.217.* / 2009-12-12 21:25
zastanawiam się po co były te wszystkie zrywy, powstania, solidarność??
z jednej strony wszystkie najlepsze cnoty narodowe, prawdziwe natchnienie i poświęcenie, utylitaryzm a z drugiej strony - chłodne kalkulacje, prywatne korzyści, służalczość, zdrada własnej ojczyzny. Kiedyś Mickiewcz napisał
„[…] Nasz naród jest jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi”.
Ci co potrafią czytać ze zrozumieniem, bedą wiedzieli po której są ze stron, zawsze odnajdą swoją drogę i tożsamość, pozostaną na zawsze wolnymi ludźmi, albo tylko wasalami - podcieraczami tyłków carów, towarzyszy komunistów, jankesów, kapitalistów itd.
Marchlewski, Dzierżyński, Jaruzelski, no i ci wspaniale nam zarzadzający, ich nazwiska pojdą na śmietnik historii, ale nasze dzieci beda dumne ze swych ojców, Piastów, Jagiellonów, z powstań, Solidarności i całego poświecenia pokoleń.... Teraz tyle sie mówi o patriotyźmie i heroiźmie , ale nawet nie wiemy czym on w zasadzie jest.