To na pewno nie ma nic wspólnego z konfliktem na Półwyspie Koreańskim, a już z całą pewnością to nie jest wina Korei Północnej, która bezkarnie zatopiła statek marynarki Korei Południowej rok temu. Wszelkie dywagacje o udziale Korei Połnocnej w wypadku amerykańskiego helikoptera są imperialistycznymi łgarstwami i za ich powtarzanie wsadza ci w de głowicę nuklearną.
To bez wątpienia była wina pilotów, mgła była, jak to w Wietnamie, a i pewnie coś popili dla animuszu i ot, masz przepis na tragedię. Kto by tam badał, czy Korea Północna znó postanowiła coś sobie zestrzelić, tylko oszołomy badają takie sprawy.