Art. w sumie merytorycznie o niczym, ale!

Nic dziwnego, że wszyscy ANALLLITYCY i Domy MAKLERSKIE, RZĄDY KRAJÓW i cała finansjera międzynarodowa nie pozwala wręcz sabotuje przyjęcie tej waluty do stosowania jako oficjalne źródło płatnicze. Przecież wtedy straciliby możliwość zarabiania na spraedzie, pożyczania wirtualnych pieniążków - bo przecież oni też pożyczają nam cyferki w białym polu na które wystarczy im kilkanaście procent rzeczywistego pokrycia. Co poza tym, rządy krajów, ich fiskus straciłby możliwość wglądu w transakcje. Kraje straciłby możliwość kontroli stanu finansowego swoich obywateli, którzy je żywią, więc to dlatego "nagle anonimowi hackerzy kradną bitcoiny" - przecież kto jak kto, ale ta grupa cyberpunkowców powinna być jak najbardziej za rozpieprzeniem systemu bankowego, który to odpowiada za nasz poniekąd marny poziom życia, a bitcoin był wspaniałym narzędziem aby to się mogło stać.... więc kto zgadnie jacy to mega hackerzy mogli być bardzo tym zainteresowani?? W sumie walę na pałę, ale założę się że najbardziej CI rządowi :)

wręcz przeciwnie, główne nadzieje pokładane w BITCOIN były takie że będzie pieniądzem wolnym od tego poparcia, rozumiem że to dobry nius poza tym że to „znacznie gorszą walutą” dziwne sformułowanie i trudno tu zgadnąć czy chodzi o brak wiedzy inteligencji czy zwykłą złośliwość, choć ja byłem zawsze zdania że głupota, zło i brak elementarnej inteligencji to jedno. A konkretnie znacznie gorsza waluta cieszy się rosnącą popularnością czego nie można powiedzieć o dolarze.

dla nich widać tylko waluta z cząstkowym pokryciem to dobra waluta :)
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/