niestety
/ 213.158.199.* / 2009-01-22 17:34
przykład z obszczekiwaną (ba wręcz niekiedy obwąciwaną i beszczelnie obsikiwaną) karawaną jest nadwyczaj adekwatny do naszej obecnej sytuacji, chociażby drogowej. Uzmysłowienie sobie, że paru niezbyt cywilizowanych, ale zadufanych w sobie, autochtonów powórkowych przemyka w zawrotnym tempie przez kupy piachu, w tumanie pyłu, przy wtórze ryczących tzw. środków transportowych jest nadzwyczaj zabawne. Natomiast zadanie, w postaci szkodzenia drugiemu, można dookreślić stosunkowo precyzyjnie, przy czym niewątpliwie wkład pracy, że tak to określę, jest o wiele większy w stos. do adwersarza młodego. Zatem w przypadku siedemdziesięciolatka, reagującego na krytykę, w postaci przyoblekania się w chorobliwy pąs koloru krwisto czerwonego, wydaje się zajęciem wręcz zabójczym, stąd też i wniosek, że człowiekowi nic tak nie szkodzi jak starość i sprawę należy pozostawić matce naturze.