nim
/ 77.255.87.* / 2015-10-25 10:31
Wykorzystali lukę w systemie, lukę o której wiele osób wiedziało. Ale czasy były takie, że ktoś musiał dać im na to przyzwolenie, ktoś musiał dać im "kryszę". Wtedy opierał się to na potwierdzeniu przez decydenta że ktoś jest "swój". Teraz trudno powiedzieć kto to był, ale może ktoś z podmiotów hojnie finansowanych przez tą firmę??? Czy nie były to przypadkiem podmioty założone przez niejaką nieistniejącą już partię PC? Nie napiszę kto był w ścisłym kierownictwie tej partii, bo raz że jest cisza wyborcza, a dwa- śledztwo nie potwierdziło powiązań.Ale podobny problem bywa też i ze zorganizowanym światem przestępczym, że nie udaje się udowodnić powiązań szefów z wykonawcami...