Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Angela Merkel wie, skąd kryzys w Europie

Angela Merkel wie, skąd kryzys w Europie

Money.pl / 2011-06-02 08:41
Komentarze do wiadomości: Angela Merkel wie, skąd kryzys w Europie.
Wyświetlaj:
O to prawda / 91.146.240.* / 2011-06-02 10:27
Nie możemy mieć 57% bo ustawa przewiduje dług Publiczny na poziomie 55%.
tańczący_z_fundami / 193.41.231.* / 2011-06-02 09:42
Angela jak zwykle bredzi. Przyczyną kryzysu jest nadmierne zadłużenie. A przyczyna nadmiernego zadłużenia jest DEMOKRACJA i SOCJALIZM. Dlaczego demokracja ? Otóż partia aby wygrać wybory w demokracji musi zdobyć jak najwięcej głosów od motłochu. A jak motłoch najlepiej kupić - oczywiście nie bezpośrednio tylko przez obiecanie a to wcześniejszych emerytur, a to jakichś ulg podatkowych, a to jakieś dopłaty bezpośrednie, albo pośrednie itd. A ponieważ te obiecanki kosztują trzeba za nie zapłacić a ponieważ zwykle na obiecanki nie starcza w budżecie państwa to państwo musi pożyczyć. I oczywiście pożycza nie martwiąc się zadłużeniem bo przecież spłacać je będzie społeczeństwo dopiero za wiele lat a partie chcą się dorwać do budżetowego koryta teraz. Interes się kręci dopóki ktoś jeszcze pożycza takiemu państwu. Ale tak samo jak w życiu jednostki tak samo w stosunkach międzypaństwowych w końcu inni przestają udzielać pożyczek. I nie ma bata, zastanówcie się odnosząc to do jednostki - co robi zadłużony człowiek któremu odcinają dopływ pożyczek ? Niestety bedzie koniec z finansowaniem socjału, koniec zasiłków dla bezrobotnych, koniec dodatków, ulg podatkowych, podwyższenie podatków, będziemy kupować dużo mniej, nie pojedziemy na wakacje, ludzie będą musieli brać dodatkową pracę. Oczywiście demokratyczny rząd - np Tuskowe PO, oczywiście bierze się za to od końca, najpierw zabierają emerytury, podwyższaja podatki, tylko po to aby do wyborów zostawić jak najwięcej przywilejów motłochu którego głosy chce kupić w najbliższych wyborach. Po wyborach wszelkie ulgi jak zasiłki dla bezrobotnych, różne zasiłki socjalne np. dla matek z dziećmi, becikowe, ulgi PIT na dzieci, ulga na internet zostaną zlikwidowane, dobiorą się też do emerytur mundurowych i górniczych pewnie w ostatniej kolejności. Niestety pozostaje problem przepisów i polskich i unijnych które krępuja gospodarkę i przedsębiorczość i nawet taki bezrobotny nie zostanie przez to zatrudniony. Ciekawe jest jedno. Czy po tym wszystkim ludzie nadal będą na tyle glupi żeby wierzyć w socjalizm i będą głosować znowu za obiecankami, ("mieszkanie dla każdego - Napieralski", "100 mln dla każdego - Wałęsa" itp)
prawdatowolnosc_bloog_pl / 2011-06-30 17:23
Socjalizm OK. Pełna zgoda co do przyczyn i skutków, choć nie nazywałbym społeczeństwa od razu motłochem. To po prostu zmanipulowani propagandą ludzie, którzy mają przecież ograniczone możliwości poznawcze. Zwłaszcza jeśli harują od rana do wieczora, żeby połowę swoich dochodów oddać państwu.

Zauważ jednak że niewłaściwie winisz demokrację, bo czy można tak nazwać system w którym np. w Polsce od 20 lat u władzy są ci sami ludzie (patrz na YOUTUBE noc teczek i skład dyskutantów zaproszonych przez Wałęsę). Demokracja to wybór. Tymczasem tu nie ma żadnego wyboru. Żadna inna partia z poza układu okrągłego stołu nie ma nawet wstępu do TV. Więc jak można głosować na kogo innego skoro nikt inny nie jest powszechnie znany?
Demokracja to jest wtedy kiedy ogół obywateli zbiera się i głosuje nad wszystkimi sprawami, które dotyczą wszystkich i tylko nad nimi. Czy w Polsce możesz głosować za tym, czy w tym roku będzie deficyt budżetowy? Nie. Więc gdzie tu demokracja? Z drugiej strony system ten może mieszać się w to czy ty we własnym samochodzie możesz zapinać pasy. Demokracja się tym nie interesuje, ponieważ jak napisałem w demokracji głosuje się tylko nad sprawami dotyczącymi ogółu (np. czy stosować ruch prawo, czy lewostronny, albo czy wybudować drogę, czy nie) natomiast nie decyduje się o sprawach prywatnych. Krótko mówiąc ten system można nazwać kleptokracją (z powodów które tu pominąłem), oligarchią, ale używanie słowa demokracja to stosowanie sloganu wymyślonego przez socjalistów w celach propagandowych. Użycie tego słowa jest bardzo sprytne tak jak użycie słowa kapitalizm i jeszcze skojarzenie go z wolnym rynkiem. Tak się kuriozalnie stało, że Kowalski w przypadku upadku tego systemu będzie winić demokrację i kapitalizm właśnie dzięki tej zamianie pojęć. Dzieje się tak mimo, że tych dwóch rzeczy w tym systemie najbardziej brakuje aby on działał.
tańczący_z_fundami / 193.41.231.* / 2011-06-02 09:47
Przypominam że Komorowski w czasie kampanii wyborczej złożył obietnice jak obliczono na ok. 35 MILIARDÓW ZŁOTYCH. No i wygrał. A teraz podpisał ustawy i ukradł ludziom ich emerytury i podwyższył podatki. Czy ludzie się czegoś w końcu nauczą ?
nie jestem ekonomistą, chociaż uczyłem się ekonomii / 83.12.233.* / 2011-06-02 08:41
Tak tylko nie patrzy skąd się bierze to zadłużenie. A problem powstaje przy kreacji sztucznego pieniadza, kreatywności księgowej, spekulacyjnych cenach i cenach towarów nie odzwierciedlonych w kosztach ich produkcji a sztucznie wypompowanych przez banki, spekulantów, pośredników, głupią reklamę. Koszty wytworzenia dóbr konsumpcyjnych oscylują obecnie na poziomie powiedzmy uczciwie 10-20% ceny zakupu dóbr, co jest chore. Stąd te kryzysy i niepokoje w Afryce. Kraje o mniejszych zasobach mają problemy z podstawowymi dobrami bo ceny są sztucznie zawyżone, ale co się dziwić jak byle jaka gwiazdeczka z reklamy zarabia 1,5 mln zł tylko dlatego że przez 5 min wystąpi w TV. Ktos te koszty musi pokryć.
Wypompowane ceny dóbr konsumpcyjnych i kreacja sztucznego pieniądza to główny powód kryzysu i niepokoi społecznych. Ale włodarzom nie zależy na tym by to zmienić. Okupują się na swoich pozycjach - ciekawe jak długo.
tomga84 / 2011-06-02 09:21
Zgadzam się z każdym słowem.
Chciałbym jeszcze dodać tylko zdanie o cenach paliwa:
Domyślam się, że większość zdaje sobie sprawę, iż koszt wydobycia jednej baryłki ropy nie przekracza 10$, a dzięki takim właśnie spekulantom o których pisze kolega, cena baryłki na giełdach czy to w USA czy w Europie oscyluje w okolicy 100, 120 $.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx / 82.177.194.* / 2011-06-02 12:24
A co ma wspolnego koszty wydbycia z ceną? cena zalezy od popytu, jeżeli jest zbyt duzo chętnych, w stosunku do zbyt małej ilości danego dobra, to cena będzie rosła ZAWSZE. Koszt produkcji, czy w tym przypadku wydobycia jest bez znaczenia. Chcesz miec tanszą ropę, czy cokowliek innego, to zaczmij wiecej wydobywac/produkować. tyle tylko ze to się najcześniej producentom nie opłaca i kułeczko sie zamyka.
kółeczko się zamyka / 83.12.233.* / 2011-06-02 13:17
Producentom sie nie opłaca bo za swój produkt najczęściej dostają niewielki procent z jego ceny końcowej. Dochodzą marże pośredników, bankierów, spekulantów, reklamodawców, a to już spore wydatki - dlatego kółeczko się zamyka.
TERRA WITTA / 178.56.52.* / 2011-12-20 15:18
MYSLĘ ,ŻEBY COŚ ODBUDOWAC ,TO NAJPIERW TRZEBA ZNISZCZYĆ. A TO ŚMIERDZI KOLEJNĄ III WŚ.

Najnowsze wpisy