Aniołowie biznesu, VC - spektakularne przykłady jako napęd naszych pomysłów
Na całym świecie istnieje potrzeba wspierania małych firm, które w formie zalążkowej lub we wczesnej fazie rozwoju mają problemy z finansowaniem ze źródeł zewnętrznych. Z realną pomocą przychodzą im między innymi Private equity(PE). Taka potrzeba istniała od zawsze.

Do pasywnych form wspierania należy m.in. venture capital, który określa się polityką inwestowania w przedsiębiorstwa we wczesnych fazach rozwoju.
Innym znanym sposobem, jest z reguły aktywna forma wsparcia, którą określamy szlachetnie jako anioła biznesu. Przyświecają im podobne cele biznesowe, ale anioł biznesu dysponuje własnym majątkiem. Wiele firm w fazie zalążkowej korzysta z wiedzy i doświadczenia, ale też zasobności aniołów biznesu. Rynek aniołów biznesu rozkwitł w XXI wieku. Aniołowie biznesu stają się współwłaścicielami firm, oczekują zwrotu z inwestycji, a nie zabezpieczeń bankowych. Nic tak nie działa na wyobraźnię, jak spektakularne przykłady.
Wszyscy znamy potężne firmy, które powstały i rozwinęły się dzięki aniołom biznesu oraz często ze wparcia venture capital na dalszych etapach rozwoju. Do tego rodzaju zakończonych sukcesem inwestycji doszło głównie w Stanach Zjednoczonych, które są prekursorem idei.
Znacie te firmy? Nie wątpię:
Apple Computer – anonimowy Business angel zainwestował 91 tysięcy dolarów, osiągając zwrot w wysokości ponad 150 milionów dolarów;
Amazon.com – Thomas Alberg zainwestował 100 tysięcy dolarów, osiągając po trzech latach zwrot w wysokości około 26 milionów dolarów, de facto sklep internetowy Amazon.com wspierało konsorcjum 20 aniołów biznesu;
The Body Shop (dystrybutor produktów higieny osobistej) – W 1977 Anita Roddick robi kosmetyki we własnej kuchni, po podróżniczych obserwacjach kobiet żyjących blisko natury. Założycielka Body Shop przenosi receptury na kosmetyki ekologiczne z kultur tradycyjnych. Ian McGlinn, chłopak jednej z pracownic Anity, Ian mcGlinn zainwestował 4 tysiące funtów, osiągając 42 miliony funtów na wyjściu z inwestycji.
Cisco Systems
Compaq
Dell
eBay
FedEx
Facebook
Goodyear
KFC
Lifeminders.com (serwis internetowy) – Frans Kok zainwestował około 100 tysięcy dolarów, osiągając zwrot w wysokości około 3 milionów dolarów;
Google – W 1998 wsparciem finansowym udzielonym Google była kwota stu tysięcy dolarów, przekazana jeszcze przed faktycznym założeniem przedsiębiorstwa Google Inc.. Ofiarodawcą był Andy Bechtolsheim, współzałożyciel Sun Microsystems i było to finansowanie na zasadzie anioła biznesu. Jedna z wersji pochodzenia nazwy google mówi, że to właśnie Bechtolsheim popełnił błąd, wpisując firmę na przekazywanym czeku opiewającym na sumę 100 000 $. Brin i Page zebrali w sumie 1 mln dolarów również od rodziny i znajomych, a obecnie Goggle zatrudnia prawie 55 tys. pracowników i wykazuje roczny zysk na poziomie 3 miliardów dolarów rocznie.
ML Laboratories (leczenie chorób nerek) – Kevin Leech zainwestował 50 tysięcy funtów, osiągając zysk ponad 71 milionów funtów.
Matcon (producent innowacyjnych pojemników do przechowywania towarów) – Ivan Semenenko zainwestował 15 tysięcy funtów, by osiągnąć zysk około 2,5 miliona funtów;
Netscape
Polidea - firma specjalizuje się w usługach polegających na tworzeniu aplikacji i przenoszeniu treści na urządzenia mobilne. Firma powstała w połowie 2009 w wyniku inwestycji dwóch Aniołów Biznesu: Tomasza Grzybowskiego i Krzysztofa Gawrysiaka, którzy zainwestowali w nią mniej niż 100 tys. złotych. W zamian objęli w niej 40% udziałów. Jak donosi Forbes spółka sprzedała niedawno jedną ze swoich technologii amerykańskiej firmie uTest za blisko 6 mln złotych.
Skype
Tarkett
Yahoo!
Vistaprint
Nordglass
Agito.pl
Nasza klasa
Grono.net
Portal Wirtualna Polska
Portal Bankier.pl
Onet.pl
W biegu Cafe to jeden z najlepszych polskich przykładów biznesów tradycyjnych, w które zainwestował anioł biznesu. W biegu Cafe- ma blisko 20 kawiarni w największych polskich miastach. Maciej Adamaszek swoją firmę założył w 2005 roku za odłożone oszczędności. Starczyło ich jednak tylko na stworzenie pierwszych dwóch kawiarni – po jednej w Krakowie i w Warszawie. Pieniędzy na finansowanie dalszego rozwoju szukał w bankach, funduszach VC. Udało mu się je znaleźć dopiero, gdy trafił za pośrednictwem Lewiatan Business Angels na Piotra Pośnika, który zdecydował się w jego firmę zainwestować kilka milionów złotych (w zamian objął w niej 50 proc. udziałów). Gdyby tego finansowania nie uzyskał, najprawdopodobniej skończyłoby się na dwóch-trzech kawiarniach.