wole Palikota, od zmyślonego niewidzialnego dziadka

A masz jakąś bardziej inteligentną propozycję? Wkręcanie ludzi w jakąś głupawą kościelną procedurę ma mieć nich, także dla mnie, jakiś sens?
Po co, na co, i dlaczego żąda tego KK, pod cichą grożbą, że mnie zaliczy do swych wyznawców?
A mnie to wisi w obie strony!

Może masz trochę racji, ale tylko dlatego, iż żadnym wyznawcą niczego nie jestem.
Może mnie często denerwować , gdy jakieś głupki dziennikarskie, kościelne – mówią interesownie, że 99 – 90 – 99,9 % Polaków to katolicy, rzetelni wyznawcy , gdy ja widzę i wiem , że jest ich – nie z sondaży, ale z życia – może 20, albo 30% znających i przestrzegających zasad wiary.
Swoim brakiem działania ( apostazja) niby pomagam kościelnym kłamcom podtrzymywać iluzję potęgi KK w Polsce, ale nie widzę możliwości przeciwdziałania, bo nawet moja apostazja zostaje wyłącznie w papierach KK, więc po co…
W końcu liczą się sprawdzalne fakty, a one - mam nadzieję - będą takie, że dzisiejsi wielcy hierarchowie będą cieciami w katedrach, które niedawno jeszcze uważali za swą domenę.

Oby Ci się nić nie sprawdziło, bo przecież Twoja prośba - (cytat) tak mi dopomóż Panie Boże - jest zupełnie pusta!

to faktycznie pierwsza ich kadencja ale nie ostatnia, z roku na rok będą mieli większe poparcie.

ja natomiast jestem ciekaw skąd w naszym społeczeństwie takie autorytarne zamiłowania. Palikot ma prawo wierzyć w Wielki Latający Dzbanek, Potwora Spaghetti lub inne zmyślone gusła. Ma też prawo w nic nie wierzyć. Nikt natomiast nie ma prawa narzucać swoich poglądów innym i oczekiwać że będą uznawane za jedynie słuszne. Tam bowiem kończą się prawa innych gdzie zaczynają się moje.