zenada, a nie prosciej zmienic przepis zamiast przeprowadzac glupie kontrole i winic za nie LPR??? Ciekawe co by bylo, gdyby jednak polecieli i nie udalo sie wyladowac ( czyli wypadek lotniczy ) - wtedy by bylo, ze LPR podjal nieodpowiedzialna decyzje mimo, przepisow zabraniajacych ladowania w takich miejscach. Czy taka polska glupota musi wszedzie dominowac??

aż się czasami człowiekowi krew gotuje... jeden będzie kontrolował drugiego, drugi będzie kontrolował przebieg sprawy a trzeci będzie kontrolował kontrole pierwszego....
a nie można by prościej i efektownie podejmować decyzje na stanowisku ministerialnym?
tzn. wprowadzić rozwiązania aby LPR mogło lądować w miejscach innych niż lądowiska, lub wydzielić przy każdym szpitalu miejsce na możliwe lądowisko, jak boisko, parkingi, etc.?