Panie Arłukowicz? Jak to nic nie wiedziała? Przecież wszystkim jest wiadome, że pani Julia jest niemalże od kolebki bojowniczką o czystość zycia politycznego i wyrugowanie wszelkiej korupcji z naszego kraju. Ma dużą wiedzę na ten temat, którą nawiasem mówiąc nie stara się zachować tylko dla siebie. I przy tym robi to tanim kosztem, bo jak sama dzisiaj zeznała, na ostatnią konferencję w Paryżu poleciała z odczytem za niecałe 800 zł, przez co nie naraziła budżetu na duzy wydatek, przynajmniej jeśli chodzi o sam przelot, bo koszty noclegów nie należy jej przecież wypominać. Nie pamieta pan też słynnego raportu, ujawniającego i piętnującego takie nieprawidłowości jak zakup za kartę służbową rybek za 5 złotych? Było tam jeszcze o wiele więcej, ale niestety raport zaginął, gdzieś w czeluściach archiwów premiera, przez co jego kancelaria była zmuszona zapłacić grzywnę sądową w wys. 10tys. zł w imieniu szefa rządu. Pani Pitera wie o wszystkim, a jeśli czegoś nie wie, to znaczy, że tego nie ma.