oczywiście kłamią wszyscy w tym kraju i nikt nikogo nie zwolni a wręcz przeciwnie zatrudnienie w urzędach wzrośnie, najprostsza rzeczą byłoby zlikwidowanie nikomu nie potrzebnych przepisów i praw praktycznie w każdym sektorze życia , a to skutkowało by redukcją pracowników , kolejną sprawą na likwidację przerostu zatrudnienia jest skasowanie NARODOWEGO FUNDUSZU ZDROWIA to ten fundusz pochłania pieniądze na zdrowie , o czym nie mówią strajkujący pracownicy służby zdrowia , tym powinien zajmować się ZUS przekształcony na bank ubezpieczeniowy, a nasze pieniądze powinny nam dawać procenty, a nie udawać że nam się dopłaca z budżetu państwa ,następnie OFE czyli otwarte fundusze emerytalne, które zafundował nam szczególny nieudacznik p. buzek , a teraz zobaczymy czy też są takie otwarte kiedy trzeba będzie płacić , przez takie rozdrobnienie naszych składek , uciechę mają tylko ci co je trwonią w sposób nie gospodarny, i tak mozna by wymieniać np. urzędy skarbowe , wyjątkowo nie udane urzędy pracy ,urzędy gmin i miast i wiele innych które dają zbędne zatrudnienie ludziom żle wykonującym swoją pracę bo nie znają przepisów przez ich nadmiar. Wszystkie kolejne rządy, postępują nie frasobliwie bo wiedzą że motłoch za to zapłaci,są na ogół nie kompetentni nie wiele potrafią czego szczególnym symbolem jest p. palikot , i przy tego rodzaju partiach nic się nie zmieni

naiwny czy cwany?

Bądź poważny.
Prywatni przedsiębiorcy faktycznie do pracy ich nie potrzebują (zresztą większość ze zwolnionych i tak jest do niej niezdolna), ale powiązania polityki z biznesem są tak silne, że część znajdzie zatrudnienie.
Jak będzie trzeba, to się nawet wymyśli odpowiednie stanowisko... taka jest smutna rzeczywistość i to specyfika nie tylko naszego grajdołka.

Pikador To cytat z powieści Igora Newerly "Pamiątka z celulozy" Obowiązkowej lektury szkolnej w czsach PRL a nie powiedzenie starego żyda.