Wygląda jakby nigdy nie wlazła w świątyni na miejsce przeznaczone dla kałanów do odprawiania nabożeństwa ubrana w obcisłe majtki i kominiarkę i nie darła mordy na cały regulator obrażając święte miejsce. Do tego wykonywała cały czas agresywne i dwuznaczne gesty oraz zachowywała się agresywnie wobec siostry zakonnej która próbowała chronić przedmioty sakralne. W Polsce podobne zachowanie na jasnej Górze byłoby uznane za przestępstwo przeciwko wiarze Katolickiej i ludzie chcieliby ukrzyżowania takiego wandala i świętokradcy. Tymczasem w odniesieniu do tej Rosjanki, kobiety trzydziestoletniej więc dorosłej media okazują wielką wyrozumiałość. To są właśnie podwójne standardy i relatywizm wobec tego przestępstwa.