nie no co ty, bynajmniej mnie na pewno nie :)
liczba liczbą - łączny obrót dzienny to ok. 60 mln na małych +średnich, tak jak obserwowałem na tych spółkach średnia wielkość transakcji z reguły to koło 15 tyś ale to też zależy od spółki bo np. bankier.pl nie przekracza zwykle kilku tyś zł zatem dziennie bierze tu udział ok. 3 - 3,5 tyś graczy który podejmują transakcję, ich pozycje w moim uznaniu są albo średnio terminowe ( ok 1 miesiąc do 3 w analizowanej skali czasowej rocznej) albo krótkoterminowe - 5 do 12 dni. załóżmy że graczy tych jest 50/50. Zatem przez 5 dni krótkoterminowo zagra 1,5 *5 dni okresu minimalnego inwestycji = 7,5 tyś graczy - tylu graczy odświeży rynek mając nadzieję na zysk, w tym samym okresie odejdzie 7,5 tyś innych graczy którzy sprzedadzą im papiery więc mamy już 15 tyś osób, moim zdaniem zachowania stadne pokażą się tu.
Teraz przejdźmy do średnioterminowych graczy i powiedzmy że 20% z nich czyli jakieś 300 jednostek to osoby inwestujące indywidualnie, pozostałe 80% to fundusze. Jakiś czas temu wertowałem portfel biga i nadal co jakiś czas to robię tylko sporo tam wpisów i tutaj do gry liczą się w dużej mierze fundamenty + technika + doświadczenie w tej dziedzinie. Fundy standardowe małych i średnich spółek to swego rodzaju loteryjna wielkość inwestycji zależna od liczby osób nie mających zielonego pojęcia o giełdzie oraz od osób które to pojęcie mają - nie każdy inwestujący w fundusze jest ciemny w dziedzinie giełdy, ostatnio poznałem kilka osób które nieźle sobie tu radzą. Fundusz to swego rodzaju skarbonka do której załóżmy że zrzuciło się zgodnie z wyliczeniem 1200 osób. Łącznie te 1500 osób jako że inwestuje na okres miesiąca lub więcej.
Teraz sedno sprawy ujęcie tygodnie -15 tyś osób krótkoterminowo grających oraz 1500 osób inwestujących dłuższy okres czasu to całkiem spora gromadka która przewinie się tego tygodnia przez giełdę. Każdy człowiek ma emocje a cena papieru = wartość * emocja - dlatego mamy bańki itp. - (kiedyś jak nie było komputerów to zjawisko też istniało, rozmawiałem z ojcem o formie inwestycji, chyba było to coś ala obligacje gdzie państwo dostawało 20 zł i po 3 latach dawało 100 zł. Cena mimo znanej wartości wzrosła do ok. 200 zł gdzie ojciec powiedział to jakieś szaleństwo że ludzie płacą 200 zł za coś wartego 100 zł, ciągle o tym gadają choć pojęcia bladego nie mają jak to działa i sprzedał, cena później zaczęła spadać do ok. 110 zł)
wig fundamentalnie rok temu był wart jakieś 2100 pkt, był przewartościowany o prawie 100% więc nie powinna dziwić skala przeceny, tak szczerze to najbardziej szkoda mi starszych osób wkładających pieniądze do fundów nie z chciwości dla siebie na nowe bmw x5 lub inny niepotrzebny do szczęścia wynalazek ale dla swoich dzieci/wnuków które zostały wtedy nabrane przez banki schematem tyle by pan zyskał gdyby kupił pan wtedy akcje, ile za to można by kupić.
W20 otwiera się z 3% luką - co pojawia się w ich głowach? strach, i jedni i drudzy sądzą że ich
akcje są warte mniej niż wczoraj a tak naprawdę są one warte tyle, za ile je sprzedadzą. Miśki i średnie otwierają się z wielkimi - po 3-4 %, co pojawia się w głowach graczy w 20? dokładnie to samo więc schemat działania jest ten sam ale gwałtowny ruch nie musi wystąpić (ostatnio miśki przełamały podajże trend spadkowy ale w20 to olało tej sesji), gdyby miśki nie były by skorelowane z w20 to szczyty nie były by wybite w tych samych okresach, miśki sobie by rosły dalej tylko dokąd ? :)
afsitu - zadajesz pytania, to duży + że nie boisz ich się zadawać za to ja na pewno się nie wyśmieję, wsiądź w AT, uwierz warto.