Kenobi
/ 2008-08-24 11:14
/
Uznany malkontent giełdowy
Sama prawda, tylko że g...o prawda. Kto tu próbuje robić mętlik, to nie będę mówił, bo nie ja nie jestem tym, który ustala tutaj poziomy i kierunki po jakich tłum ma otwierać, zamykać czy odwracać pozycje, a sam kieruje się w swoich inwestycjach w 90% uznaniowością (oczywiście opartą o dane fundamentalne). Ja opieram się na danych fundamentalnych, opatrując je do tego komentarzem, żeby każdy był bardziej świadomy w swoich decyzjach inwestycyjnych, bo one - czy ktoś chce, czy nie - sa podstawą ruchów na giełdzie, a od dłuższego czasu po prostu nie ma już dobrych informacji, przez co nastał okres robienia ludziom wody z mózgów, że wypuszcza się różne plotki (jak z Lehman Brothers w piątek), zaniża się prognozy, żeby za wielkie osiągnięcia próbować kreować spadek zysków, czy nawet straty, "mniejsze od prognoz", jak też manipulować danymi, które są później "rewidowane". Czytając te Twoje stałe rozterki, która to fala i czy opór/wsparcie padnie, czy nie, typowe zresztą dla każdego posługującego się analizą techniczną, że wzrośnie, spadnie, albo pójdzie w bok, a wszystko zawsze potrafi wytłumaczyć po fakcie, często dajesz dowód, że zawzięcie studiujesz dane fundamentalne, żeby się czymś nie wygłupić jak i wiedzieć jaką pozycję zająć, bo AT, zawsze tylko oddaje to co już było, a fundamenty zawsze to, co będzie, choćby nie wiem jakich cudofixów nie robili po danych, a także w ostatnich minutach sesji, żeby tylko zafałszować na wykresach prawdziwy obraz sytuacji.
Nie będę mówił, kto tu jest śmieszny, jeśli próbujesz wmawiać innym, że niby żadnego znaczenia nie mają informacje, na które stale czeka cały świat wstrzymując oddech, które zawsze wcześniej znane są manipulującym rynkiem dla robienia chwilowej zadymy dla skołowania tłumu, to po co w takim razie w ogóle są podawane i przez wszystkich roztrząsane, w tym przez Ciebie? Widzę, że jednak uczysz się stale jak mnie czytasz i dostrzegłeś wreszcie znikanie kapitału przez co nagle zainteresował Cię wolumen. Jeszcze trochę i będą z Ciebie ludzie...