Anon
/ 83.4.36.* / 2012-01-22 10:43
Cieszę się, że ujawnianych jest coraz więcej informacji na temat tego, jak rozmowy nad ACTA były prowadzone i jak zostały opublikowane. Napiszcie też czego DOKŁADNIE dotyczy ACTA, bo pisanie o poszanowaniu własności intelektualnej, a nie pisanie o dodatkowej inwigilacji społeczeństwa jest śmieszne. Nie jesteśmy przeciwko zwalczaniu piractwa jako takiego, lecz przeciw temu, jakie możliwości śledzenia internautów daje ACTA aparatowi państwowemu. ACTA to koniec naszej wolności w internecie. Wielu producentów gier komputerowych (w tym Polscy) mają swoje sposoby na piractwo - np. wydawanie w jednym egzemplarzu gry wielu kluczy, sprzedaż pojedynczych piosenek za niewielkie sumy. Nie potrzeba do tego żadnej ustawy.