chichot dona
/ 188.33.58.* / 2013-03-29 14:01
To Korea Północna stwarza zagrożenie. Najprawdopodobniej ostatnie posunięcia Korei Północnej mają skonsolidować społeczeństwo tego kraju wokół wielkiego zagrożenia. Kacyki z Korei Północnej zaczynają panikować, nie chodzi o to , że jest zakaz dostarczania im towarów luksusowych ale o to , że zmniejszono zakres pomocy humanitarnej.
Społeczeństwo Korei Północnej zaczyna głodować. Wzrosło napięcie. Władza kacyków komunistycznych, pomimo totalnej indoktrynacji, pomimo tego, że kraj to praktycznie jeden obóz koncentracyjny, z tą różnicą, że poszczególne podobozy mają różne obostrzenia, pomimo tego tego społeczeństwo zaczyna się burzyć - jak na warunki północnokoreańskie oczywiście, zaczynają krążyć niewygodne i zakazane przez władze pytania. Puki co władza Północnokoreańska ostro rozprawa się z najmniejszymi oznakami niezależności w myśleniu. Ale głód jest coraz powszechniejszy i to on może być najniebezpieczniejszy dla władzy Północnokoreańskich kacyków. Stąd retoryka wojenna. Naprawdę gotowi są do wywołania konfliktu, choć najprawdopodobniej przegrają. Ale wolą aby większość ich poddanych zginęła nic mieli by oddać władzę i przywileje. Korea Północna to kraj wielkich paradoksów z jednej strony opływająca we wszelkie dobra elyta władzy, z drugiej strony biedne społeczeństwo. Co najbardziej ciekawe, owa elyta rządzi posługując się hasłami równości, wolności itp. Oznacza to, że społeczeństwo Północnokoreańskie jest zindoktrynowane do tego stopnia , że jego "wyzwolenie" jest bardzo trudne. Stąd takie cackanie się z reżimem kacyków Północnokoreańskich. Nawiasem obecny główny wódz kształcił się w Szwajcarii w jednej z najlepszych szkół prywatnych, potem brylował po europejskich i amerykańskich bawialniach. Jak przyszła kolej na dziedziczenie władzy musiał wrócić do kraju aby objąć schedę po odchodzącym ojcu.
To ciekawe w dynastiach totalitarnych komunizmu. Niby demokracja ludowa ale władza dynastyczna. O wiele bardziej radykalna i zniewalająca niż władza feudalna.