Dziurawa A2 to "nic nadzwyczajnego"? Niech sobie Pan Minister po niej sam jeździ. Szerokiej drogi! Ja będę nadal korzystał z naszych starych dróg. Tu dziury to też nic nadzwyczajnego. Tyle, że nie muszę za nie płacić byle komu.

Strasznie mierzi mnie już ich tłumaczenie, ciągle to samo, u innych też tak jest. A czy u innych budowano te autostrady takim kosztem i w tak ślimaczym tempie ? Kolejny nieudacznik, zresztą jak cała polska kasta polityczna. Dymają nas, aż zalatuje spalenizną.

PIĘCIOLETNIA,DZIESIĘCIOLETNIA GWARANCJA? Minister nie wie na jakim świecie żyje. W mojej miejscowości firma wylała asfalt w listopadzie, a w marcu następnego roku z większości drogi asfalt znikł a został tylko żwir. Szef firmy powiedział wójtowi że w listopadzie temperatura była poniżej 5 stopni i dlatego asfalt źle związało. Asfalt musieli dokończyć przed końcem roku aby otrzymać unijne dotacje. Wójt powiedział że gmina nie ma pieniędzy na naprawę. Radni powiedzieli A GDZIE GWARANCJA? W końcu firma przyjechała i poprawiła część drogi najbardziej zniszczonej. Po roku w pobliżu mojej miejscowosci zaczęto remontować drogę główną powiatową. Kierowcy musieli tam się zatrzymywać kilka razy na światłach bo ruch był wahadłowy.Wobec tego większość kierowców robiła objazd przez moją miejscowość. Tiry jeździły dzień i noc niszcząc moją drogę kompletnie. Postawiono tu później zakaz ruchu powyżej 12 ton, ale było już za późno. Ale w nocy teraz można spokojnie przynajmniej spać.

Słuchałem wypowiedzi Nowaka w telewizji. Same slogany powtarzane bezrefleksyjnie jak mantra. Chyba Nowak pomylił system TQM z TKM.

Co jest zima , to Napoleon przekonał się dopiero pod Moskwą w 1812 roku, a my chyba nie musieliśmy, bo drogi budowane za Gierka nie pękały i do dziś się trzymają, choć nie na takie duże, jak obecnie, obciążenia były projektowane.

Taka sama indolencja z autostradami jak z pawilonami handlowymi o płaskich dachach, budowanymi wg zachodnich projektów, które nie wytrzymywały obciążeń śniegu na dach (pamiętacie te katastrofy budowlane).

Po wejściu do UE w ferworze ujednolicania przepisów zostały przyjęte unijne normy, a o choćby strefach przemarzania gruntów w Polsce zapomniano.

Za cara, 27 kilometrowy odcinek torów kolejowych Koluszki-Łódź(z karczunkiem lasu,wykonaniem nasypów i ułożeniem torów,bez taaaakich maszyn) wykonano w TRZY MIESIĄCE (!!!).Tylko ,że wtedy pracami kierowali i nadzorowali prawdziwi inżynierowie, a w odwodzie zawsze pozostawał w razie czego "ukaz carski".Jak można oczekiwać trwałości np.nasypów czy betonu lanego w temperaturach ujemnych? I nie mówcie mi o nowych technologiach z wypełniaczami przeciwzmarzlinowymi;najpierw zobaczcie co się tam dodaje(sole) i oto co z tego wynika.Poważne prace budowlane należy prowadzić w naszym klimacie od wiosny do pierwszych przymrozków.A na ministrów nie delegować ludzi bez kierunkowych kwalifikacji, jak to czyni się po 1989 roku. W przeciwnym przypadku zawsze kończy się to mniejszym czy katastrofalnym marnotrawstwem.

Pojąłem sens tych autostrad. Geniusz zawsze jest niedoceniany i prorok.Przy cenie 30 zł na litr paliwa autka do lamusa a koń ma 4 nogi i przejdzie chyba,że emeryty go zjedzą.

oczywiście, że dziury są standardem międzynarodowym! wystarczy wybrać się do Kenii, do Konga, do Zimbabwe, czy choćby bliżej do Rumunii, bądź też na Ukrainę! pan minister jak zwykle ma racje!