Jan Marcin
/ 83.11.145.* / 2015-10-08 10:54
Dzięki temu dodatkowemu miliardowi miałem przyjemność pracować przy drugim etapie A1 : ) Fakty się zgadzają, ale już powody przegranej przemilczasz. Pierwsza umowa była napisana skandalicznie, w sposób otwierający drogę do chińskiego scenariusza na dalszym odcinku A1 w 2011-2012. Więc ten miliard tak czy owak uciekłby z budżetu, jak uciekł na niedoszłym "chińskim" odcinku. Poza tym po 2005 roku rząd usiłował skoordynować otoczenie prawne wokół ustawodawstwa "okołoautostradowego" i po prostu nie zdążył tego przepchnąć przez Sejm, a Polaczek - może w porywie bezsilnej frustracji - poszedł vabanqe i odebrał tę koncesję, co później podważył sąd. Kolejnym błędem ministra było zaufanie, że polski sąd będzie kierował się polską racją stanu, tj. kryterium rozsądnego wydatkowania na inwestycje drogowe, niestety, tu się Polaczek (i my wszyscy) przejechał.