Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Awantura w Sejmie. Rostowski krzyczał na PiS

Awantura w Sejmie. Rostowski krzyczał na PiS

Money.pl / 2012-02-17 11:37
Komentarze do wiadomości: Awantura w Sejmie. Rostowski krzyczał na PiS.
Wyświetlaj:
acromion / 83.5.85.* / 2012-02-25 10:39
Witam. Chcę Ci zaprezentować prawdziwy i w 100% pewny sposób na duże dochody. To jest program który zmieni Twoje życie! Swoją przygodę zacząłem dokładnie 8 miesięcy temu. Wtedy nie myślałem że w internecie można naprawdę tyle zarobić! Spróbowałem z ciekawości i ku memu zdziwieniu zarobiłem (w ciągu jednego miesiąca) 689zł z groszami.To było przecudne uczucie móc wypłacić tyle pieniędzy ale to nie wszystko! Zacząłem być bardziej aktywny na tej stronie i polecałem ją innym użytkownikom. Gdy minął kolejny miesiąc na moim koncie było ponad 4x więcej! dokładnie 2943zł z groszami! w ciągu tych 8 miesięcy zdążyłem zarobić grubo ponad 20.000zł niemożliwe?! MOŻLIWE! Sprawdź sam jeśli dalej nie wierzysz pod tym linkiem http://kasiora.latwy.pl Wystarczy że spróbujesz się na niej zareklamować oraz zostawisz włączony baner dzięki któremu zostajesz punkty. Obiecuje Ci że za nic tutaj nie zapłacisz, rejestracja jest darmowa, nic na tym nie stracisz! Jedynie co możesz to zyskać. Jeśli masz jakieś wątpliwości to wejdź w linka a przekonasz się że mówię prawdę! POLECAM BO NAPRAWDĘ WARTO! TO NIE JEST ŻADNA ŚCIEMA!
Balbinowska / 87.105.8.* / 2012-02-18 13:51
Panie Rostowski, to mi jest za Pana wstyd. Pan nie dba o Polaków. Niestety myli się Pan Banki w większości są obce i to im robi Pan przysługę, to Pan lobbuje. Natomiast kopaliny są wyjątkowo jeszcze w Polskich rękach. To Pan chce doprowadzić do upadku. Wystarczy POpatrzeć na Pana jak Panu nie na rękę to co robi Orban - premier Węgier - naprawdę dba o to co dobre dla własnego Kraju. On wprowadził podatek obrotowy dla inwestorów zagranicznych (wszelkie OBI, Biedronki, LIDL i inne obce markety). A tu w Polsce wyśmiewano się z Lepera, który często wspominał o takim podatku. Niestety nie był wygodny. Za dużo wiedział więc usunięto go tak jak wielu innych ludzi, którzy są niewygodni. Pan Panie Rostowski niech Pan wróci tam skąd Pan pochodzi.
Polak na uchodztwie od polskiej glupoty zagranica / 86.180.10.* / 2012-02-17 21:16
KOMUNA WAM NIE PASOWALA, WIEC IM BIEDNIEJSI TYM BARDZIEJ JA OBALALI,CZYLI GALAZ NA KTOREJ SIEDZIELI (DARMOWE SZKOLY,PRZEDSZKOLA,ZLOBKI,UNIWERKI,MIESZKANIA,ZASILKI DLA WIELODZIETNYCH) A TARZ CO SMIERDZI WAM KAPITALIZM?? PROSTACZKI MYSLALY ,ZE BEDA KAPITALISTAMI,KTORYM PANSTWO NIBY SYPNIE WIEKSZE ZASILKI, CZY CO? HARACZ PLACICIE NA KOSCIOL MILIARDOWY,BO SAMI CHEILISCIE, A TERAZ GEBE DRZECIE ,ZE NIE MA NA LEKARZA CZY NA KSIAZKI DLA DZIECI?? POWINNI WAS JESZCZE W DYBY ZAKUC I NA PLEBANA POLE WYSLAC ROBIC ZA BOG ZAPLAC, MOZE WRESZCIE COS WAS ROZUMU NAUCZY
Oskubywany / 95.160.111.* / 2012-02-19 17:26
A to, "cos" co nas nauczy rozumu, to nie komuna twoim zdaniem? A jesli nie, to co? Chyba jeszcze gorsza wersja. A haracz to ja place nie na kosciol, tylko na to towarzystwo, ktore wspolnie grabi nasz kraj. Ten haracz nazywa sie podatek. Poza tym jak na plebanskim polu mialbym pracowac w dybach? Moze bys te swoje pokrzykiwania doprecyzowal?
abeS / 89.78.92.* / 2012-02-17 21:11
A tam. Niech wprowadzają ten podatek. Może zacznie jeszcze ktoś korzystać z tego złoża poza prezesami i akcjonariuszami KGHM
http://www.cyberneticstep.com
wernyhora 2 / 87.205.78.* / 2012-02-17 20:44
PO JUŻ POPUSZCZA. VINCENT ZACZYNA NIE TRZYMAĆ MOCZU. NASTĘPNI BĘDĄ: TUSK I JEGO WATAHA. BLISKA AGONIA. IM SZYBCIEJ TYM MNIEJ STRAT DLA POLSKI, CHOCIAŻ DUŻO UDAŁO IM SIĘ ZNISZCZYĆ. ZWYKLI BANDYCI. A W KOLEJCE JESZCZE GORSI TO: SLD I FASZYSTOWSKA FORMACJA RUCHU PALIKOTA.
dużaStopa / 194.149.88.* / 2012-02-17 20:38
Wstyd mi ale za tego ministra i za ten rząd. Podnoszenie podatków dla firm polskich które jako nieliczne coś w tym kraju zarabiają i dają pracę tysiącom ludzi jest działaniem na szkodę państwa polskiego!! To już przegięcie!! Ten facet oszalał albo ostro w łapę dostał od innych zagranicznych firm żeby polskie firmy miały mniejszy dochód. Jawna zdrada stanu! Jeszcze trochę a ludzie wyjdą na ulicę i cały ten rząd zmiotą. Jeśli tak będzie obiecuję, że pójdę!!
Pilsener / 2012-02-17 20:28 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Rostowski miej klasę i odpraw połowę ze swoich 10-ciu wiceministrów. Ja wiem, że Tusk płaci i wymaga ale nie bądź spolegliwym wykonawcą, pokaż chłopie pazur.
JanuszPOlikot / 2012-02-17 20:06 / Tysiącznik na forum
Czy rząd oszukał, prezentując posłom fałszywe tłumaczenie dokumentu, lub
czy jego treść zmieniała się w ciągu ostatnich dwóch tygodni na niekorzyść
Polski? - Nie mogliśmy w to uwierzyć. Materiały z treścią paktu fiskalnego
po polsku i angielsku, jakie przedstawiono nam jako posłom, noszą tę samą
datę i są zapisane jako dokumenty będące rezultatem szczytu, podczas
którego premier podjął decyzję o przyłączeniu się do paktu - podkreśla
Adam Hofman, rzecznik PiS. Jak się okazuje, dokumenty przedstawione posłom
z Komisji ds. Unii Europejskiej znacznie różnią się od wersji angielskiej.
Anglojęzyczny oryginał dostępny na stronach Rady Europejskiej jest w
jednym, ale istotnym detalu inny od polskiego tłumaczenia. Różnica jest
taka jak słynne "lub czasopisma" z czasów afery Rywina i
machinacji wokół ustawy medialnej, której treść zmieniała się w
tajemniczych okolicznościach między ministerstwem kultury a KRRiT. Teraz
chodzi o "i 5".
- Artykuł 14 Traktatu o Pakcie Fiskalnym po angielsku mówi wyłącznie o
grupie państw posiadających walutę euro, które biorą udział w szczytach
eurogrupy - podkreśla poseł prof. Krzysztof Szczerski (PiS). Zwracał na to
uwagę nazajutrz po tym, gdy Donald Tusk wrócił ze styczniowego szczytu z
rzekomymi gwarancjami udziału Polski w decyzjach podejmowanych przez kraje
strefy euro. Na mocy tych ustaleń kraje pozostające poza eurolandem, ale
które ratyfikują nowy traktat, np. Polska, będą uczestniczyć w szczytach
dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro czy
wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku. Skąd w związku z tym wzięło
się "i 5" dopisane w polskim tłumaczeniu treści traktatu
przedstawionym posłom przez MSZ w art. 14 traktatu? Wczoraj podczas
posiedzenia połączonych sejmowych komisji: Spraw Zagranicznych i Finansów
Publicznych, posłowie pytali o to reprezentującego MSZ ministra Mikołaja
Dowgielewicza.
- W tekście, który otrzymaliśmy z MSZ, Polska ma prawo uczestniczyć w
euroszczytach, ale w anglojęzycznym już nie ma prawa w nich uczestniczyć -
wytyka Szczerski.
Według MSZ, Rada Europejska podczas szczytu 30 stycznia nie zatwierdzała
ostatecznego tekstu traktatu. Natomiast korzystne dla Polski i innych
państw spoza strefy euro postanowienia zostały zawarte w art. 12 ust. 3
oraz w preambule.
W takim razie, czy po 31 stycznia nastąpiła zmiana treści traktatu na
niekorzyść Polski i nikt o tym nie wie? Albo odwrotnie, czy w ciągu dwóch
tygodni jakimś dziwnym trafem błąd skorygowano do formy takiej, o jakiej
mówił premier? - Co się stało w czasie tych dwóch tygodni? - zastanawia
się prof. Szczerski. - Może dlatego tekst został zmieniony, że polska
opozycja na konferencji prasowej zwróciła uwagę na to, że art. 14 nie
gwarantuje Polsce uczestnictwa w euroszczytach? Byłoby to jednak
osiągnięcie nadzwyczajne - podkreślają posłowie. Tak czy owak świadczy to
o kompletnym braku kompetencji w negocjowaniu ze strony obozu rządzącego.
- Oni nie panują nad tym, co negocjują - mówi były wiceszef polskiej
dyplomacji.
Resort spraw zagranicznych relacjonuje, że między 30 stycznia a 10 lutego
trwały intensywne prace redakcyjne nad tekstem traktatu oraz jego
tłumaczenie. - W celu uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości art. 14 ust. 4
został dostosowany do uzgodnionego przez Radę Europejską art. 12 ust. 3.
Uczestniczący w pracach redakcyjnych przedstawiciele MSZ i MF wyrazili
zgodę na tę zmianę - wyjaśnia MSZ.
Tłumaczenie resortu spraw zagranicznych bynajmniej nie satysfakcjonuje
posła Krzysztofa Szczerskiego. Jak zaznacza, wersja polska przedłożona
przez ministerstwo różni się od unijnej - anglojęzycznej, nie tylko w art.
14, ale również w innych częściach traktatu.
Według prof. Szczerskiego, który jest specjalistą od spraw europejskich,
angielska fraza "Euro summit" została w traktacie użyta jako nazwa
własna euroszczytów.
- W polskim tekście, rzekomo poprawionym 14 lutego, używa się w tym
miejscu pojęcia "szczyt państw strefy euro". To jest jednak
kompletnie inne pojęcie - twierdzi Szczerski. Jak wyjaśnia, "szczyt
państw strefy euro" jest pojęciem technicznym, określającym dosłownie
szczyt wyłącznie dla krajów strefy, które wprowadziły wspólną walutę i
podczas którego państwa takie jak Polska nie mają prawa głosu ani prawa do
podejmowania decyzji. "Euro summit" oznacza natomiast, że w takim
szczycie uczestniczą aktywnie również kraje spoza strefy euro i jest to
nazwa własna konkretnego pojęcia w prawie europejskim.
- Dokument, który wychodzi [z Brukseli], jest innym dokumentem, który jest
nam pokazywany. A różnice dotyczą kilku zasadniczych kwestii, które były
rdzeniem negocjacji. Skąd mam mieć pewność, że nie nastąpi kolejna zmiana
treści tego dokumentu przed jego ratyfikacją? To nie są tylko zmiany
techniczne - replikował podczas wczorajszego posiedzenia komisji prof.
Szczerski.
Podobne wątpliwości odnoszą się do pożyczki polskich rezerw finansowych
Nar
JanuszPOlikot / 2012-02-17 20:09 / Tysiącznik na forum
Podobne wątpliwości odnoszą się do pożyczki polskich rezerw
finansowych Narodowego Banku Polskiego do Międzynarodowego Funduszu
Walutowego i sposobu, w jaki zostanie ona przekazana. Jej celem jest
zgromadzenie środków na ratowanie stabilności strefy euro. To także
przykład instrumentalnego i politycznego sterowania decyzjami NBP
przez rząd. Chodzi o 6,27 mld euro. Stawia to pod znakiem zapytania
konstytucyjną niezależność banku centralnego.
Uszczknięcie środków z rezerwy nie dotyczy finansowych potrzeb
państwa, co można byłoby zrozumieć, ale polityki zagranicznej
prowadzonej przez Donalda Tuska i jego osobistych zobowiązań
zaciągniętych w imieniu państwa. Skąd rząd miał uprawomocnienie dla
deklaracji pożyczki MFW na posiedzeniu Rady Europejskiej, efektem
której był list do prezesa NBP i decyzja zarządu banku centralnego o
udzieleniu pożyczki?
- To ciąg decyzyjny, którego nie opisuje ani Konstytucja, ani żadna
ustawa. Kto więc - w sensie odpowiedzialności konstytucyjnej - podjął
decyzję i za nią odpowie? - pyta Krzysztof Szczerski. Dlaczego rząd
polski zadeklarował ratowanie strefy euro pieniędzmi z rezerw,
gwarantowanymi pieniędzmi obywateli, a więc środkami na emerytury,
pensje nauczycieli czy na obronę narodową? I to w wysokości 25 mld
złotych? - Rząd po prostu chce być prymusem wśród krajów UE i wychodzi
przed szereg - komentuje wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych
Beata Szydło.
Sprawę próbowano wyjaśnić w środę podczas posiedzenia komisji z
udziałem prezesa Marka Belki. Posiedzenie zwołano na wniosek Prawa i
Sprawiedliwości. Jak wiadomo, w grudniu premier Tusk po prostu obiecał
w imieniu Polski udział w zrzutce na ratowanie euro. W związku z tym
prezes NBP Marek Belka, występując przed parlamentarzystami, opisał im
polityczny mechanizm podejmowania decyzji w tej sprawie. Jak się
okazuje, jest on zaskakujący i nie ma precedensu.
- Dla mnie jako państwowca jest na tyle szokujący, że w mojej opinii
to on właśnie powinien stać się informacją dnia - uważa Szczerski,
który choć nie jest członkiem Komisji Finansów Publicznych, wziął
udział w jej posiedzeniu jako gość. Belka oświadczył posłom, że
pożyczka narodowych rezerw finansowych do MFW ma głównie charakter
polityczny i została podjęta na prośbę ministra finansów zawartą w
liście do prezesa NBP.
- Na moje pytanie, co było treścią listu i czy jest to stała praktyka,
że minister finansów poprzez listy do prezesa NBP decyduje o lokowaniu
polskich rezerw walutowych, prezes Belka odpowiedział, że argumentacja
zawarta w liście resortu finansów opierała się na fakcie, iż... rząd
zadeklarował na Radzie Europejskiej, że dołoży się do funduszu
ratunkowego euro, i teraz minister prosi, żeby bank zrealizował tę
deklarację rządu! - relacjonuje Szczerski. Jak podkreśla, prezes
dodał, że pytanie o to, czy jest to stała praktyka, rozumie jako
retoryczne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. A zwyczajowo minister
finansów nie zarządza polskimi rezerwami, tylko robi to zarząd NBP. -
Na koniec dobił nas jeszcze informacją, że z punktu widzenia NBP
sprawa jest "neutralna", bo ewentualne straty na pożyczce
pokryje... budżet państwa, więc NBP odzyska swoje pieniądze - alarmuje
były wiceszef MSZ.
W jego ocenie, obóz rządzący testuje granice wytrzymałości systemu
politycznego i rozciąga legalne granice stosowanych procedur do
ekstremum.
- Jak system od tego naciągania któregoś dnia pęknie, to sprzątania
będzie na kilka lat. A wiele decyzji trzeba będzie po prostu uznać za
niebyłe od dnia wydania, jako non est - komentuje prof. Szczerski.
myślący12 / 213.25.182.* / 2012-02-17 19:39
POparcie spada i trzeba było POkazać jakieś Piarowskie zagranie ;)
Wskazanie z Maripozy / 95.49.208.* / 2012-02-17 18:05
1. Na tych łamach Jan Vincent zawsze ma uznanie poza momentami - na szczęście nielicznymi - kiedy występuje nawrót choroby zlasowania mózgu przez jaskiniową, a'prioryczna nienawiść do PiS, znana w kręgach medycznych jako "niesiołowka galopująca"

2.Niesiołowka galopująca daje przerzuty niestety na zdrowe płaty mózgu i wtedy bredzi się, że protestowanie przeciwko podatkowi od kopalin jest lobbowanim na rzecz kapitału zagranicznego - co samo sobie jest znowu przejawem radzieckiej szkoły wnioskowania, kiedy po wyrwaniu żuczkowi ostatniej nóżki a żuczek pozosatje w bezruchu na słowa "idź żuczku" wyciąga sie wniosek że żuczek stracił słuch!
Innymi słowy - to po cholerę sprzedwaliście koncesje na kopaliny obcym?

3. Sam w sobie podatek od kopalin, czy w jakiejś formie pobierany od banków - to oczywista oczywistość i z kolei przypadłością opozycji i PiS jest ta szczególna maniera by być "na odwrót", nawet jak coś sensownego wymsknie sie nichcący z ust Tuska i jego podwładnych. Fakt ,że to rzadkie, ale tym bardziej trzeba uszanować by móc mocniej walnąć gdy plotą głupoty wespół z lobbysta Górą i zgranym Balcerowiczem na temat konieczności przedłużenia wieku emerytalnego.
Partia Obłudy / 83.5.37.* / 2012-02-17 17:45
PRZECZYTAJCIE SOBIE NA WIKI skąd ten gość jest i na innych stronkach - doradca Rosyjski, obywatel Wielkiej Brytania, interes tez w UK .... o i kolejny POlityk z bogata przeszłością (RADEK SIKORSKI tez niezły agent) i nieciekawymi POwiazaniami - CAŁE PEŁO
jAK TAM W SZAMBIE / 193.200.47.* / 2012-02-17 17:15
AROGANT I CHAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
europa / 31.174.197.* / 2012-02-17 16:03
Łysy gangster układu beznadziejności
Z111 / 178.37.61.* / 2012-02-17 15:51
Brakuje tylko,żeby PO wprowadziło podatek od chodnikowego,powietrza i przejście na emeryturę w wieku 90 lat.
kowwe32 / 24.114.255.* / 2012-02-17 16:00
Rostovskij to czlowiek moskwy , tak jak i Miller - szef komisji w sprawie tragedii smolenskiej... Edmund Klich jest kolejna to kolejna wesz. I co cos mu zarzucili? dzialanie na szkode panstwa ?? nie - tacy sa w Polsce niekaralni ... ale to trzeba umiec dostrzec a nie bic brawo ogladajac dziennik TVP (obecnie TVRosija) - ich debilne komentarze - TV Trwam i KRRiT - widziesliscie ten komentarz - okreslili to jako "teatrzyk" - zyjemy dzisiaj pod pregiezem wielkiego Brata Putina i jego slugow w Polsce.....
Z111 / 178.37.61.* / 2012-02-17 15:49
Za każdym razem jak zobaczę tego cudaka to państwo powinno mi płacić szkodliwe.
do początku nowsze
1 2 3 4 5

Najnowsze wpisy