....panie GRUPIŃSKI ile pan moze z kasy sejmowiej wziasc pozyczki nie lub nisko oprocentowanej ? , ktora pewnie jeszce mozna umorzyć ??

Oczywiście, że zadłużonych można zostawić samych sobie. Sądzę, że w wielu przypadkach dojdzie do upadłości konsumenckiej i wtedy zrobi się całkiem wesoło. Ci zadłużeni już teraz ledwie wiązali koniec z końcem, a jeśli zostaną pozbawieni jakiejkolwiek pomocy może to skończyć się krachem dla banków. Zabezpieczenie hipoteczne w żaden sposób nie odpowiada zadłużeniu nominalnemu. Nie jestem zwolennikiem pomagania wszystkim, ale myślę o tych którzy wzięli kredyty, kiedy frank był w okolicach 2 PLN.

Dlaczego SMB może znieść ochrone kursu franka i zatrzęść całą gospodarką w EU a my w PL nie możemy ulżyć frankowiczom za cenę JEDYNIE spadku przychodów sektora bankowego a w efekcie wprowadzenia większego kapitału na rynek ? Po roku pewnie banki otrząsneły by się spokojnie i odrobiły straty, frankowicze wpompowali by w rynek dodatkowe miliardy i skończyła by się telenowela kto co obieca i za ile!

ale ja nie chce żadnej budżetowej pomocy tylko ustawy mówiącej ze umowa na kredyt hipoteczny jest naprawdę hipoteczny z reszta sobie już sobie poradzę .spoko jestem odpowiedzialna. A nie ze bank oprócz hipoteki na mieszkanie może mi zabrać i samochód i wszystko inne wraz z brudnymi gaciami. Wtedy po prostu
Ten ci nie może spłacać kredytu oddaje bankowi tylko lokal na którego poczet jest założona hipoteka wtedy w interesie banku byłaby aby klient spłacał kredy na wujek mu miliony mieszkań .

Tak dla pomocy dla frankowiczów! Zgadzam się na przeznaczenie części moich podatków na darmowy kurs matematyki oraz rozmowę z psychologiem (który spróbuje wyjaśnić np. co to jest odpowiedzialność i że nie można całe życie oczekiwać, że inni będą cię utrzymywać) dla każdego chętnego frankowicza.

Nie chodzi o to zeby doplacac do rat poszkodowanych, na ryzyko kursowe kazdy powinien byc przygotowany. Jednak, za Wenderlichem mówiąc- to nie jest juz tylko ryzyko kursowe- jednakże szok szokiem a żyć dalej trzeba, problem polega na tym że teraz przeciwnie niz w 2009 nie jest winny jakiś niespersonalizowany kryzys finansowy, ktorego nie mozna za to pociagnąć do odpowiedzialności, tylko doskonale widoczny i osiągalny z punktu widzenia prawa- SNB.
Możliwe jest więc skierowanie pozwu zbiorowego pilotowanego przez ministerstwo sprawiedliwosci do Trybunału Europejskiego przeciw SNB o umyslne wprowadzenie w blad setek tysiecy ludzi informując 14.01 że nie jest mozliwe zaprzestanie obrony kursu Franka przez SNB na poziomie 1,2 a nastepnie dzień później robiąc dokładnie na odwrót. Jest to oszustwo w wymiarze miedzypaństwowym i Państwo Polskie powinno tą sprawę na tym właśnie poziomie wyjaśniać.
Dofinansowanie kredytobiorców Frankowych odbyć się może tylko kosztem całego społeczeństwa Polskiego, dlaczego tak miałoby się stać jeżeli wina jawnie leży po stronie decyzji SNB i okłamania przez SNB opinii publicznej.
Przecież kazdy mogłby przewalutować lub nadpłacić swój kredyt jeśli by otrzymał takie informacje a takie zachowanie SNB jest jawnym aktem pogwałcenia prawa.
W chorwacji kredytobiorcy Frankowi mają specjalną organizację czy fundację do rozmów z rządem , reprezentacji i rozpowszechniania informacji.
Czas chyba się zorganizować i wyjść jak górnicy pod Sejm. "W kupie siła".

Rząd powinien wystąpić o rozstrzygnięcie sytuacji przed Trybunałem UE.

Sk*****syn Jordan kłamał wszystkim prosto w oczy i łgaż uniknie odpowiedzialności, a ja teraz już musze się do Szwajcarii przeprowadzac.