Przyczyną katasyrofy smplenskiej był błąd ludzki. Ten błąd leży zarówno po stronie polskiej jak i rosyjskiej. Polskim błedem była decyzja /czyja ?/ o lcie jednym samolotem 96 osób elity polskich polityków. Polska strona nie wysnuła żadnych wniosków z katastrofy samploto wojskowego pod Szczecinem, gdizie zginęła cała kadra dowódcza polskiego lotnictwa wojskowego w liczbie 20 - tu kilku odób.Po tej katastrofie pojawiły się opinie. iż ta kadra dowódcza powinna lecieć min. dwoma samolotami. A zatem, w świetle tych zastrzeżeń,96 osób elity polityczne RP powinna lecieć 4 samolotami. Przeto rozmiary tej katastrofy obciązają wyłącznie stronę polska. Natomiast brosyjskim błędem była zgoda na lądowanie polskiego samolotu na lotnisku całkowicie nie przystosowanym technicznie do przyjmowania samolotów pasażerskich typu Tu - 154. Szczególnej elspozycji, obcążającej stronę rosyjską, jest udokumentowane niechlujstwo, polegające na nie wycięciu wysokich drzew rosnących w bezpośredniom sąsiedztwie lotniska na oosi dolotów lądujących samolotów. Czy o tym fakcie nie wiedzieli polscy piloci zasiadający za sterami Tu-154 ? Pogłąd Pana Posła Antoniego Maciarewicza, iż przyczyną tej katastrofy był wybuch ładunku umieszczonego w samolocie w odpowiedzi układa się w następujące człony alternatywy. Albo ten ładunek podłożono na terytrium RP przez agentów wrogiego nam państwa/ jakiego państwa ?/, albo też ten ładunek został ukryty w procesie wyposażenia rosyjskich samolotów przeznaczonych na eksport do Polski, zaś przycisk uruchamiający eksplozję tego ładunku znajdował się na Kremlu - gdzie tajni agenci znając skład osobowy pasażerów samolotu decydowali czy uruchomić ten przycisk, bądż też nie.Tertium non datur. Ze smutkiem stwierdzam, iż Pan Poseł Antoni Maciarewicz ma istotne trudności w przykładaniu racji rozumu i norm wiary rozumianej jako proces myślenia do aspektów rozstrzyganej rzeczywistości.

Taki wyga jak Antoni Maciarewicz, powinien najpierw rozpytać w IPN, zanim uczonych z polskich uczelni uznał za, i włączył do grona ekspertów.