No tak, cała bieda tego świata, to wynik niedostatecznych regulacji oraz kierowania obfitych strumieni publicznych pieniędzy w niewłaściwą stronę...

A ja myślałem, że w ramach walki z niedostateczną ilością żywności należałoby w pierwszym rzędzie przestać płacić rolnikom za NIEPRODUKOWANIE żywności i znieść obowiązujące limity produkcji, a także zamiast pakować pieniądze do kieszeni rządzących krajami Trzeciego Świata po prostu otworzyć rynki na żywność i inne produkty z tych krajów i dać im się rozwinąć, żeby z biegiem czasu mogły sobie same produkować/importować ile czego (nie tylko ryżu i kukurydzy) im potrzeba. No ale cóż ja tam wiem...