Szczerze powiedziawszy przestałem cenić tego człowiek a, jego poglądy są dosyć kontrowersyjne dla mnie, czasami sądzę ze działą on na szkodę kraju.

śmieszna dla kogoś dla kogo dedukcja jest czymś nie do końca zrozumiałym :)
Otóż dedukcja to jest wiedza/przekonanie, które bierze się z "kontekstu" wypowiedzi. A więc NIE bazuje wyłącznie na tym co zostało powiedziane, tylko wyciąga wnioski jakie mogą WYPŁYWAĆ z danej wypowiedzi. Przeczytaj parę razy, poćwicz i wtedy zapadnie w pamięć. A jako ćwiczenie przeprowadź ciąg logiczny jaki prowadzi do takiego jak napisałem wniosku. Dziecinnie łatwe, więc na początek tobie wystarczy :)

"o tych propozycjach pisu"
A czy z mojej CAŁEJ wypowiedzi wynikał taki właśnie wniosek? Nie chciałem. Podawałem nawet dlaczego. I to właśnie potwierdza mój osąd twojej wiedzy odnośnie tego CZYM JEST dedukcja.
Uzasadnienie podjęcia innej dyskusji w żadnym punkcie nie wskazywał powodu: nieomylność.

A odgrzewanie starych kotletów w rodzaju "tych propozycjach pisu" potierdza tylko, że musiało cię zaboleć obnażanie twojej..... wydedukuj sobie czego ;)

"Jak zwykle nie masz nic na podparcie twoich słów,"
Odsyłam do archiwum... i twojej urażonej DUMY.
Archiwum będzie bardziej pomocne, pamięć niestety mniej, w przypadku "wyparcia" potrzebny byłby jakiś psychoterapeuta lub inny magik. Mam nadzieję, że nie narobiłem wielu szkód. Uwierz mi, nie było to moim celem!
"Jak zwykle"
Słusznie, czytaj, czytaj, jest szansa, że dowiesz się czegoś mądrzejszego :) A przynajmniej poznasz znaczenie wielu mądrych słów. Przykład powyżej, reszta w archiwum. Na otarcie łez dodam skromnie "wiem, że nic nie wiem", ale za każdym razem dam z siebie wszystko, a to i tak będzie ogrom dla ciebie :)
No i nie bój się "filozofowania". Filozofia nie jest głupia, serio :)

z tą urażoną DUMĄ bym uważał, nie zostawiałbym wyładowywania tego w komentarzach internetowych: "jak zwykle". Lepiej udać się do specjalisty.

"Bez odbioru"
Ufff, bo już szkoda mi ciebie się zrobiło :)

"nie będzie dyskutował z Prezesm "
a czy gdzieś zostało napisane, że będzie to dyskusja z Prezesem? Ooo przepraszam faktycznie jest! Prezes NBP. Hmmmm, ale co w takim razie sądzić o Balcerowiczu, który takim prezesem już był? Jemu to nie zaszkodziło? Może patrzeć w lustro?
Na pewno nie kończyłeś gimnazjum, bo jakbyś gimnazjum skończył to nie tylko nie dałbyś się nabrać na Amber Gold, ale również umiałbyś ogarnąć ze zrozumieniem kilka linijek tekstu :)
Gimnazjum gwarancją solidnej wiedzy ekonomicznej-ostatni dumny wniosek pani "zderzak" od edukacji-to taki dodatek dla jasności dla tych, którzy karmią szarą komórkę wyłącznie money.pl albo jakimś tam innym onetem czy tvnem.