obserwator
/ 2008-01-03 13:31
/
Tysiącznik na forum
zwracam uwagę że lekarze w Polsce stwarzaja obecnie najwieksze zagrozenie dla zycia i prawa. Sa grupą spoleczną ktora w ostatnim czasie zdegenerowala sie w wiekszości, sadzac po wypowiedziach przedstawicieli zawodow lekrskich. Atr 68 Konstytucji jest martwy, nawet RPO nie moze sobie poradzić z lekarzami aby słuszny interes pacjentow byl chroniony. Podatnik, pacjent, obywatel nie ma zadnego prawa sprawdzić co zostalo zastosowane i jakie sa koszty jego leczenia szpitalnego, czy nie sa dopisywane zabiegi i lekarstwa ktore nie zostaly zastosowane. Brak kas rejestrujących w gabinetach, brak rejestracji czasu pracy i miejsc pracy, powodowal że lekarze rozuchwalili sie że nawet marszalek powiedzial w przypływie osmieszenia strajkow lekarskich: pokaz lekarzu co masz w garazu. Zaskakuje mnie slabość obywateli ze ich przedstawiciele nie dbaja o ich interesy, jakby im usta zadrutowano. System zdrowia jest niereformowalnyi ,brak etyki , oraz lekcewazenie treści przysięgi lekarskiej, juz przesądza że lekarze to potwory w ludzkiej skórze. W Polsce nieznajomość systemu podatkowego pozwala na zamydlanie opinii publicznej, zabrano polakom prawie wszystkie ulgi, inni je mają, za to wszystko co sie kręci wokól sluzby zdrowia to potężne budżetowe pieniądze do zabrania ludziom , ktorych sie skreśla z terminow zabiegow i operacji, bo brakuje lekarzy anestozjologow, ktorzy nie pracuja bo nie dano zapewniono im wiekokrotnej średniej placy zasadniczej. Natomist ze strajkującymi górnikami sie nie rozmawia, uniemozliwiono zjazd kolegoe do kopalni, nie prowadzi sie rozmów, wezwano ABW aby zrobila porzadek bo strajk jest nielegalny.
Zatem widzimy: lekarzom wolno wszystko, gornikom nic a żadaja jak słysze tylko 1,5 zł do godziny przcy pod ziemia.
Czyzby lekarze byli zacofani i potrafili sporzadzać projektow aby pobrać pieniądze na rozwój i modernizacje szpitali z Unii Europejskiej, widac że łatwiej zmusić spoleczeństwo do klęczenia na kolanach zamiast sami wziąć się za robotę. Szkoda że mamy za mało dobrych prawników, młodych, ktorzy za błędy lekarskie winny sądąwnie ścigać wszystkich nieudacznikow lekarzy czy też pielegniarki. Tak nawiasem mowiąc: obecny minister zdrowia byla w sejmie poprzedniej kadencji, przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia, zatem też niech się weźmie za pracę bo czas ucieka, a wyglaszane mowy bez pokrycia to macenie wody aby ukryć brzydotę poczynań.