PRZYCHYLNA
/ 212.244.123.* / 2012-01-22 18:52
Nie ma się co dziwić, że ludzie narzekają na opłaty (jakie by one nie były niskie czy wysokie). Ja pracuję w Banku Spółdzielczym i naprawdę w porównaniu, do dużej ilości banków mamy niewielkie wcale opłaty. A ludzie i tak narzekają. Jedynie rachunki osób prowadzących działalność są trochę droższe, bo 25zł za prowadzenie 4zł za przelewy i 3zł za wyciągi, to wszystko. Konto rachunków bieżących 5zł za prow., za wypłatę 0,25% min.3zł, za wpłatę na konto nic. A zwykły ROR 3zł za prowadzenie i 0,50zł za wypłatę, a z bankomatu 0zł i za kartę 15zł na 4 lata do tego przy wypłacie z obcego bankomatu jedyne 1,36zł. W końcu z czegoś trzeba utrzymać te budynki banku, w którym pracują ludzie, dać tym ludziom zarobić, a zarobki nie są zawrotne, wbrew temu co myślą ludzie, a odpowiedzialność spora. Nie bronię banków, bo różne zdarzają się sytuacje, oszustwa, matactwa. Istotne jest to, żeby pytać i czytać to, co się podpisuje. Zawsze można poprosić o taryfę prowicji i opłat, o wstępną umowę, żeby móc się na spokojnie wczytać w zapiski ewentualnie dopytać kogoś kompetentnego. A z doświadczenia wiem, że ludzie nie pytają, nie czytają, a później są pretensje i oskarżenia.