rotux
/ 2008-01-07 14:16
/
Uznany Gracz Giełdowy
2008-01-07 13:46:06 | *.*.*.* | brydzia [ Uznany Gracz Giełdowy (16596 postów) ]
Ja słucham tylko siebie , uważasz , że podwyżki pensji lekarzy do kilku
średnich lub górników do 8 000 i całej reszty ,
plus podwyżki emerytur , ulga 1100 zł na dzieci itd nie nakręci dalej
inflacji
Wzrost płac nie ma nic wspólnego z inflacją. Inflacja to rozcieńczanie pieniądza.
Że podparcia w złocie waluta żadna już nie ma, to i rozcieńczanie pieniądza trudne nie jest. Coś takiego jak "ogólny poziom cen" /czy tam koszyk cen/, który to próbują mierzyć fachowcy w celu pomiaru tzw. "inflacji" zwyczajnie nie występuje/nie istnieje/jest pojęciem oderwanym od rzeczywistości.
Podobnie jest ze zmianą "ogólnego poziomu cen" którą nazywają rządy inflacją/deflacją.
Jest równie oderwaną od rzeczywistości liczbą, co "ogólny poziom cen".
To, że na podstawie takich danych ktoś próbuje sterować gospodarką nawet śmieszne nie jest. Efekty takiej polityki to wieczny problem a to z recesją, a to z bezrobociem, a to z przegrzewaniem gospodarki, a to z "inflacją", a to z "deflacją". I co nowy rząd przyjdzie, to zaczyna "walczyć" z tym, co wg rządu jest wynikiem niewydolności "wolnego rynku". A do budżetu pieniądze na walkę z tymi "patologiami" wpływają z kieszeni..no zgadnij czyich :-]