Krzych
/ 2008-01-07 10:42
/
Płoteczka na forum
co do ropy i surowców
Szczególnie ciekawie wygląda sytuacja na metalach szlachetnych. Po osiągnięciu rekordowych poziomów na początku tego roku, taki czynnik jak nagły wzrost EURUSD powinien przyczynić się do dalszych wzrostów. Jednak inwestorzy najwyraźniej zaczęli zastanawiać się, czy po tym jak złoto podrożało do najwyższych poziomów w historii nie czas przynajmniej na realizację zysków. W rezultacie spadały nie tylko ceny złota (z niemal 869 USD do 856 USD za uncję), ale także srebra (do 15,16 USD) i platyny (do 1526 USD). Nie można zatem wykluczyć, iż na tym rynku zawita korekta.
W piątek spadały także notowania ropy naftowej i złożyły się na to aż trzy czynniki. Po pierwsze, ceny ropy słodkiej (notowanej w Nowym Jorku) po przekroczeniu 100 USD za baryłkę nie były w stanie utrzymać się na tych poziomach, co już po raz drugi pokazuje znaczenie psychologicznych poziomów. Po drugie rynek zlekceważył wzrost EURUSD w reakcji na dane, gdyż wymowa samych danych może oznaczać po prostu w konsekwencji spadek popytu na ropę. Wreszcie temperatury w północno-wschodnich stanach USA, są znacznie wyższe od typowych dla stycznie, co może sprawić, iż historycznie niskie zapasy w USA, wcale nie będą niebezpiecznie małe. W rezultacie baryłka Brent (notowana w minionym tygodniu już powyżej 98 USD), kosztuje dziś rano 96,38 USD.
Ciekawie sytuacja przedstawia się też na rynku miedzi, gdzie od połowy grudnia notowaliśmy korektę wzrostową po silnych spadkach z drugiej połowy 2007. Wiele wskazuje na to, że w piątek mogła nastąpić jej kulminacja. Najpierw, pod wpływem EURUSD cena miedzi wzrosła do 7038 USD dość wyraźnie przekraczając lokalną górkę z końca listopada. Jednak momentalnie nastąpił odwrót, gdyż dane z USA (niezależnie od EURUSD) nie mogą oznaczać dla rynku miedzi niczego dobrego. W efekcie cena spada do 6878 USD i tak mocne cofnięcie się po szczycie może oznaczać, iż korekta wzrostowa jest już za nami.