Nasze umowy są naszpikowane ZAKAZANYMI KLAUZULAMI indeskacyjnymi - decyzją Sądu UOKIK. Banki same z siebie umów nie zmienią dlatego dołączajcie się do POZWÓW ZBIOROWYCH - innej metody nie ma.

Propozycja KNF przewalutowania kredytu po kursie obecnym jest absurdalna. To propozycja korzystna nie dla frankowców a dla banków. Ta propozycja poza mnożnikiem obecnego kursu franka, sankcjonuje złodziejski spreed stosowany przez banki już w momencie udzielenia kredytu, oraz spreed w każdej spłacanej racie. Regulator i nadzorca rynku finansowego w Polsce – KNF, „zapomina” o powszechnie stosowanych przez banki klauzulach zakazanych, próbuje układać się ze złodziejem – bankami, kosztem kredytobiorcy. Jest to niedopuszczalne łamanie prawa tym razem przez KNF!!!!!
To pomylenie sprawcy z ofiarą. To, że banki stworzyły cały ten majdan, kredyt w formie opcji walutowych, produkt skrajnie spekulacyjny, w oparciu o sprzeczne z prawem umowy, a następnie wciskały je na wszelki możliwy sposób Polakom, to według rządzących nic nie znaczy.
W każdym normalnym kraju złodziej dawno byłby osądzony i skazany.
Jak widać nie w Polsce, państwie kolesiów z PO i PSL.

Już ponad 3 tysiące osób skarży zbiorowo bank Millennium o niedozwolone klauzule indeksacyjne w ich umowach o kredyty indeksowane do kursu walut obcych. Sądownie te klauzule zostały uznane za nieważne już kilka lat temu i wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oto one:

poz. 3178 rejestru:
"Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."

poz. 3179:
"W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty."

Za kilkaset złotych mają szanse te osoby dochodzić sprawiedliwości na drodze sądowej.

Ten Pan z KNF opowiada bzdury, jeżeli ktoś załóżmy wziął kredyt we frankach w wysokości 90000 CHF to po załóżmy tych dwóch latach kredyt nie wzrósł mu do 120000 CHF tylko spadł do powiedzmy 76000 CHF - w związku ze spłatą kapitału. Przeliczanie wartości kredytu według wartości chwilowych kursów jest chore i sztuczne. Spłata rat frakowych lepiej wychodzi niż złotowych, bo oprocentowanie kredytów jest dużo niższe niż złotowego - w efekcie największy problem owszem mają kredytobiorcy z lat 2007-2008 ale ich raty kredytu nie różnią się zasadniczo od rat płaconych przez złotówkowiczów, co więcej przez te wszystkie lata mogli spłacić więcej kapitału niż złotówkowcy - złotówkowcy płacili głównie wysokie odsetki, kapitał w niewielkim stopniu.
Dlatego to obecna propozycja KNF jest chora. Owszem podobała mi się gdy mówili o przewalutowaniu kredytów z dnia zaciągnięcia i spłaty różnicy z kredytem złotówkowym, ale to co teraz wymyślili to tylko dalsza propozycja wspomożenia banków, bo przecież żaden bank udzielający kredytu frankowego - nie miała zabezpieczonych tych franków w swoich zasaobach (była to sztuczna kreacja pieniądza), nikt do ręki nie dostał tych franków tylko równowartość w złotych

banki w polsce chcialy uczynić z kredytobiorcow dozywotnich niewolnikow /jak niegdyś było to praktykowane w puszczach brazylijskich/.cieszy mnie,że ludzie dostrzegli tą zmore ktora siedzi im na piersiach i dusi.mam nadzieję ,że nie odpuszczą i znów uczynią z bankow instytucje zaufania publicznego.nie użalajmy się nad bankami za nieuczciwość trzeba płacic.

"Dodał, że banki ustanowiły już zasady, które gwarantują, że w najbliższych miesiącach raty kredytów we franku nie będą wyższe niż w przed decyzją SNB o uwolnieniu kursu franka". Panie Prezesie: chyba kończyliśmy inne szkoły i Pan, co stwierdzam z zażenowaniem, nie potrafi liczyć.