Goły cesarz zbankrutował
/ 178.36.144.* / 2012-06-12 19:17
Myślę, że to co dzieje się na giełdach, to jest w wyrafinowany sposób zaprogramowane i manipulowane.
Tak było z tym niby bailoutem bez bailoutu, który zresztą był tak nagrany, że już dyskontowali go w zeszłym tygodniu, zanim w ogóle był, tak jak z każdym "planem" "pomocy" Grecji w ciągu ostatnich dwóch lat, i po nim od razu była przygotowana luka na otwarciu w poniedziałek, żeby zniszczyć S-ki, które same robią im wzrost zamykając pozycje, nie rozumiejąc nawet o co chodzi i dlaczego rośnie, czego nie wiadomo do tej chwili...
Dziś zrobili to samo, obniżka ratingu 18 banków hiszpańskich w odpowiednim momencie, przy słabym otwarciu Stanów, jakby celowo czekali na ten komunikat, wszyscy wchodzą w S-ki, a tu nagle przed końcem sesji robią chwilową pompę, żeby tylko wyżej zamknąć, bo na więcej ich nie stać, i wywalają L-ki wysoko, biorąc S w dogrywce.
Bo normalnie nikt już nic nie kupuje od dawna, wszystko bankrutuje i straty są realne, a to co tu wyprawiają, jest od dawna oderwane od rzeczywistości.
Było krótkie szarpnięcie w okolicach zakończenia sesji w Europie i od razu powietrze schodzi jak z dziurawego balonu, bo nie ma już kogo straszyć, więc i nikt nie kładzie już K.
Jakby wszyscy usnęli...
Skończą znów na minusie a u nas jutro luka w dół. Bo każdy chce teraz tylko sprzedać, nie ma się na co łaszczyć. Wszystkie dywidendy już są dwa razy zdyskontowane w cenach i każdy swoje już zarobił, a po nich stracą więcej, niż dywidendy.
Szczególnie jak zacznie się zawierucha w Grecji, kiedy Hiszpania bankrutuje, Irlandia i Portugalia chcą korekty warunków pomocy, trwa już atak spekulantów na Włochy, a jest jeszcze cała masa bankrutów, znacznie większych, gospodarka globalna zwija się, i można jedynie szyć szaty cesarza opowiadając bajki o bailoutach...Aż rynekl powie sprawdzam...