jawnuta
/ 88.156.73.* / 2015-06-02 11:25
poczytaj sobie zamiast pisać bzdury.Przeprowadzone ostatnio dwukrotnie przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji nie rozwiązały kryzysu politycznego w tym kraju i w Unii Europejskiej – jedynie go odroczyły. Wyniki wyborów z 6 maja odzwierciedlają masowe niezadowolenie z UE i polityki wyniszczania firmowanej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy: przy frekwencji nieco ponad 65 proc., obie rządzące partie burżuazyjne, Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny (PASOK) i prawicowa Nowa Demokracja, otrzymały łącznie mniej niż jedną trzecią głosów. Syriza (Koalicja Radykalnej Lewicy) zajęła drugie miejsce za Nową Demokracją z ponad 16 procentami głosów. Syriza opowiada się za UE i utrzymaniem euro. Komunistyczna Partia Grecji (KKE), będąca w opozycji wobec UE i euro, zdobyła ponad 8 procent głosów. Złowróżbny jest wynik prawie 7 procent dla faszystowskiej Złotej Jutrzenki (XA). Wobec niewyłonienia się koalicji rządzącej wybory odbyły się ponownie 17 czerwca. Tym razem przy frekwencji ponad 62 proc. wybory wygrała Nowa Demokracja (prawie 30 proc. głosów), która w rezultacie utworzyła koalicję rządową z PASOK i Demokratyczną Lewicą. Syriza zdobyła prawie 27 proc. głosów, a KKE zaledwie 4,5 proc. W powtórzonych wyborach Trockistowska Grupa Grecji udzieliła krytycznego poparcia KKE (zob. ulotka TGG „Głosujcie na KKE! Żadnego głosu na Syrizę!”, s. 7).
Wyborom parlamentarnym w Grecji 6 maja towarzyszy widmo zapaści gospodarczej. Greccy kapitaliści, narzucając drakońskie cięcia, wyrzucając ludzi z pracy, ograniczając emerytury i świadczenia publiczne, wywołują powszechne oburzenie. Za burżuazją grecką stoi imperialistyczna Unia Europejska i zdominowany przez USA Międzynarodowy Fundusz Walutowy, z którymi rząd grecki wynegocjował w lutym 130 mld euro pakietu pomocowego, by nadal móc spłacać pożyczki. Był to już drugi „pakiet ratunkowy” w ciągu dwóch lat. W rzeczywistości jest to pomoc dla wierzycieli kraju, głównie banków francuskich i niemieckich, a także dla banków greckich. Rządzący UE wyzyskiwacze robią co mogą, by bankructwo Grecji nie pociągnęło za sobą całej strefy euro.
Dla greckiej klasy robotniczej kryzys oznacza katastrofę. Obcinane są płace, bezrobocie wynosi ponad 20 procent, a wśród młodzieży nawet 51 procent. Bezdomność wzrosła o jedną czwartą w ciągu ostatniego roku, podczas gdy jedna trzecia Greków żyje poniżej oficjalnej granicy ubóstwa. Liczba samobójstw gwałtownie rośnie. Symbolem gniewu i desperacji ludności stało się samobójstwo 77-letniego emerytowanego aptekarza Dimitrisa Christoulasa na początku kwietnia przed parlamentem w Atenach. W ostatnim liście samobójca napisał, że nie umiał zmierzyć się z perspektywą „grzebania w kubłach na śmieci w poszukiwaniu jedzenia i stania się ciężarem dla swego dziecka” (New York Times wyd. internetowe, 5 kwietnia).
http://www.icl-fi.org/polski/platforma/ps16/greece.html