Te informacje wcale nie szokuja, przez blisko 10 lat amerykanska polityka monetarno-finansowa opierala sie na konsumpcjonizmie i zapozyczaniu sie, w Banku federalnym, Swiatowym - teraz nie sa w stanie splacac zobowiazan wiec najrozsadniejsza droga jest oglosic bankructwo. Dlatego wazne jest inwestowac w Instytucjach Finansowych ktore sa kontrolowane przez polski a nie zagraniczny kapital.

Wziąłem dzisiaj dolara do ręki i wyczytałem - "this bill is legal tender for all debts, public and private". Jak państwo chce spłacić długi - dodrukuje dolarów. Pal 6 spiralę inflacyjną - jakby wszystko działo się w idealnym świecie - Stany mogłyby spłacić całe swoje zagraniczne zadłużenie w sekundę.

tak na marginesie, to banki spółdzielcze chyba również są typowo polskie, bo wielcy gracze bankowi się tym segmentem nie zainteresowali.

Bankructwo raczej im nie grozi jezeli dalej beda podejmowali dobre decyzje inwestycyjne i unikanie kosztow generowanych przez tradycyjne banki.

Uważam że możliwości systemu ekonomicznego opartego na nieskończonym wzroscie PKB w fizycznie skończonym świecie zostały wyczerpane.

Teraz czeka nas albo populistyczna ruina z drukowaniem kasy i pointą w stylu Zimbabwe lub przy odrobinie szczęścia w stylu Związku Radzieckiego albo alternatywnie trzeba będzie (prawie) wszystko świadomie pozamykać i polikwidować, jak Kononowicz przykazał.
Zbyt wielu mamy finansistów, doradców, agentów ubezpieczeniowych, specjalistów, marketingowców, prawników, reprezentantów, handlowców i fryzjerów dla psa a właściwie nikogo do roboty nie ma.
To g..no musi się w końcu rozlecieć bo tak dalej się nie da.

Nieważne, którą drogę wybierzemy bo efekt końcowy będzie taki sam.
Pytanie jest tylko czy to my będziemy likwidować, czy też samo wszystko chaotycznie się polikwiduje.

Gospodarkę światową trzeba będzie tak czy inaczej odchudzić tak przynajmniej o 80% aby mogła dalej jakoś funkcjonować.

Jak się ma więcej broni niż cały świat razem wzięty, konsekwencje można przerzucić na inne narody. ;-)

Na dłuższą metę tak się nie da.
Hitler i paru innych swojego czasu się przekonali.
Do tego w wypadku wymiany jądrowej ci którzy coś mają znacznie więcej mają do stracenia.

Dlatego należy pozwolić, by wolny rynek wyciął spekulantów oraz złe lub źle zarządzane sektory w pień, koniec narodowych zrzutek na banki, koncerny motoryzacyjne, przemysł budowlany itp. itd. etc.

Kilka banków zbankrutuję a na ich miejsce pojawią się następne i kółko się zamknie- ile w Polsce mamy obecnie banków a nie wpływa to w sposób znaczny na zwiekszenie konkurencji- w przypadku sieci komorkowych było to widać natychmiast- np play zrewolucjonizował koszt połączeń swoją oferta.

Dlatego ja nie ufam takim analizom - zapewne byly sponsorowane przez jedna z 2 najwiekszych firm doradztwa finansowego lub przez same zainteresowane banki. Graja na strachu przed utrata oszczednosci, podnoszac poprzez te rankingi zaufanie do siebie. Ale duzo ludzi to "kupi".