hen
/ 194.213.1.* / 2007-07-03 10:59
kilka dni temu moja ulubiona partia opozycyjna wyliczyła,że spełnienieżądań płacowych pracowników służby zdrowia kosztuje 12 mld złotych na rok,wygospodarowanie takiej kwoty z roku na rok nie mówiąc już o tym,że w trakcie roku,jest niemożliwe,można oczywiście zwiększyć deficyt budżetu w roku przyszłym z 30 mld do 40 mld,ale moja ulubiona partia opozycyjna dobrze wie,że przy zadłużeniu skarbu państwa przekraczajacym grubo 400 mld zł nie jest to dobre rozwiązanie,już obecnie na obsługę tego długu idzie rocznie ok.30 mld zł czyli kwota porównywalna z deficytem budżetu i wływami do NFZ,i gdyby rząd zwiększył defictyt budżetu to moja ulubiona partia opozycyjna pierwsza najgłośniej by protestowała, w kwietniu zdarzył się niemal że cud, mianowicie zadłużennie skarbu państwa miast wzrosnąć jak zwykle od kilkunastu lat,zmalało o ułamek procenta,byłoby miło gdyby moja ulubiona partia opozycyjna uświadomiła biały personel do czego może doprowadzić, natychmiastowe spełnienie takich żądań,oczywiście zarobki pielęgniarek i lekarzy powinny wzrosnąc,ale nie skokowo,w perspektywie 4-5 lat te 3 tys których domogają się pielęgniarki i 5tys dla lekarzy są możliwe,ale nie od zaraz czy przyszłego roku,i nie dla pań i panów zaczynających dopiero karierę w tych zawodach,może jeszcze dodam że w roku ubiegłym do budżetu NFZ wpłyneło ok.35 mld zł,w tym roku z uwagi na ok.9% wzrost zarobków i zwiększanie składki na NFZ do 9% wpłynie ok.4-5 mld więcej,większe zarobki się wam należą,ale wasze żądanie są przesadzone i nie do zrealizownia,jesienią 2005 gus badał strukturę dochodów ludności i 55% polaków zarabia poniżej 75% średniej krajowej,więc przykrojcie zwoje żądania do możliwości pacjentów,bo nie płaci wam rząd