tako rzecze zaratustra
/ 5.173.216.* / 2013-04-26 16:40
To teraz Sakiewicz, Gmyz i podobne im dziennikarzyny dzwonią do swoich informatorów w IPN z prośbą żeby znaleźli coś na sędziego Rysińskiego. Jeżeli na niego nic nie ma, to na jego rodziców, dziadków, wujków, rodzeństwo, pokrewieństwo, powinowactwo na pewno coś się znajdzie. W IPN-ie krecia robota ruszyła pełną parą. A o jej wynikach wkrótce przeczytacie w waszych kochanych szmatławcach.