chichot dona
/ 93.105.130.* / 2015-06-28 16:32
Oczywiście, że nic na to nie poradzisz, choć jeżeli zastosujesz tą uwagę do siebie to poradzisz, wystarczy tylko trochę woli.
Moja opinia wynika z tego, że jestem zwolennikiem demokracji, tej stosowanej i tej prawdziwej przynajmniej na tyle na ile jest to możliwe do osiągnięcia.
A referenda są tym czymś, co jest możliwe do uzyskania.
Oczywiście, że pytania mogą być głupie, populistyczne, denne itp.
Ale skórka warta jest wyprawki, ponieważ głupie pytania dyskredytują autorów. Na dodatek z reguły przed referendami (tymi prawdziwymi, cyklicznymi wynikającymi z przyjętych reguł demokracji stosowanej a nie tymi koniunkturalnymi, wyborczymi) pytania są dyskutowane, ustalane w ogólnej dyskusji, pytania wynikające z bieżących potrzeb czy sytuacji. To instytucja referendów i to wszystko co się z tym wiąże służy aktywizacji społeczeństw , konsolidacji wokół problemów a nie partii. Oczywiście, że na początku, będą/mogą być głupie i/czy populistyczne pytania, ale od czegoś trzeba zacząć. Z czasem poziom referendów się podniesie a i zapewne udział (frekwencja ) społeczeństwa w tym akcie udziału w referendach wzrośnie.
Mam nadzieję, że Obecne referendum, choć populistyczne, zapoczątkuje akcję uczynienia z instytucji referendów czegoś stałego, obowiązkowego w krajowej polityce. Podobnie jak jednomandatowe okręgi wyborcze instytucja referendów jest potrzebna dla rozwoju demokracji, odpowiedzialności społecznej.
Nic nie dzieje się od razu i nic od razu doskonałe nie jest, ale wszystko można wypracować i doskonalić.
Ruchowi pana Kukiza poddaje pod rozwagę aby do swojej inicjatywy jednomandatowych okręgów wyborczych dodali inicjatywę referendów ogólnokrajowych przynajmniej raz do roku. To w mojej ocenie jest bardzo potrzebne, dla rozwoju kraju na wszelkich płaszczyznach.