Becikowe nie dla wszystkich. Jest projekt zmian
Money.pl
/ 2012-03-27 17:27
.....''
/ 81.190.72.* / 2012-03-27 20:55
Giertych wprowadził becikowe dla każdej matki ,a teraz kombinują na wszelkie sposoby ,jakby im zabrać pieniądze przeznaczone na wydatki związane z nowo narodzonym dzieckiem .
catpower
/ 2012-03-28 09:40
/
Bywalec forum
ale to jest 1000zł, na co to starczy? na zapas pampersów na miesiąc? góra na dwa! a co urządza taka kwota rodziny, które żyją ponad pzreciętnie? to jest strata kasy z budżetu państwa, można by ją śmiało wykorzystać na co innego
Pilsener
/ 2012-03-27 18:46
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Przecież już teraz istnieje MOPS i rozbudowana forma pomocy dla najbiedniejszych! Po co mnożyć niepotrzebny socjal? Polikwidować to wszytko i wprowadzić jedną, zintegrowaną formę pomocy w postaci dopłat do czynszu, mediów i żywności (potrzebujący dostaje specjalną kartę i może dowolnie nią dysponować w ramach puli pomocy).
Tymczasem w moim mieście (pomiędzy 100 a 200 tys. mieszkańców) jest becikowe rządowe (1000 zł) i lokalne (200 zł), którego wypłacanie pochłania ponad 50 zł kosztów administracyjnych! Są różne zapomogi typu 80 zł - po ch.... to? A MOPS zatrudnia już prawie 400 osób i działają tam dwa związki zawodowe! Kiedyś policzyłem, że jeden pracownik MOPS kosztuje średnio co miesiąc ponad 5 tys. natomiast pomoc to kilkaset złotych!
Zatem ja się pytam, komu ta pomoc? Urzędnikom by mnożyć stołki i etaty czy nam? I po co nam pomoc wypłacana nam z naszych własnych pieniędzy? Rozumiem, że są ludzie potrzebujący pomocy ale zwykłym ludziom wystarczy łatwy dostęp do nisko lub nawet nieopodatkowanej pracy - i poradzą sobie sami.
@@@
/ 89.68.238.* / 2012-03-27 18:29
Ustawę autorstwa LPR, wprowadzającą becikowe, Sejm uchwalił w grudniu 2005 r.
Uchwalil dzieki glosom owczesnej opozycji z PO.
Dzisiaj to samo PO probuje ograniczyc koszty spowodowane ta ustawa ktore to koszty w 2005 Owczesnemu PO nie przeszkadzaly.
30%
/ 94.40.89.* / 2012-03-27 17:27
Przy obecnych założeniach rządu zamiast prokreacji trzeba oszczędzać na przyszłą emeryturę.