wstyd mi za całą unie , wstyd oszustom
/ 78.8.122.* / 2012-02-23 14:23
Łotwa pokazała, jak wychodzi się z kryzysu
2012-02-23 14:04 aktualizacja: 2012-02-23 14:05
Poturbowany bałtycki tygrys wraca do formy. Jest już najszybciej rosnącą gospodarką w Unii Europejskiej.
W Europie jest jednak kraj, który przynajmniej na razie zupełnie nie odczuwa skutków kryzysu strefy euro. To Łotwa, która w 2009 r. otarła się o bankructwo, a teraz wyrasta na lidera Unii pod względem wzrostu gospodarczego. Zamówienia w przemyśle bałtyckiego kraju rosną już w tempie 40 proc. rocznie. W czwartym kwartale PKB zwiększył się o 5,3 proc. rok do roku, co było najlepszym wynikiem w całej Unii.
Silny wzrost gospodarczy na Łotwie to częściowo efekt niskiej bazy. W 2009 r. kraj odnotował spadek PKB o 17,7 proc., dlatego łatwiej niż Polsce jest jej rosnąć. Ekonomiści podkreślają jednak, że sprawność, z jaką Łotwa wygrzebuje się z kryzysu, jest imponująca.
— Przez ostatnie lata zarówno sektor publiczny, jak i prywatny wykonały świetną robotę w zbijaniu zadłużenia i przywracaniu równowagi finansoweji — mówi Lija Strasuna.
Sytuacja Łotwy w dużej mierze przypominała niedawno sytuację w Grecji. Kraj pozwolił sobie na zbyt silny napływ zagranicznego kapitału, przez co wpadł w recesję, stracił płynność finansową i poprosił o wsparcie. O ile jednak Grecja z tych tarapatów nie może wydostać się już piąty rok (tyle trwa recesja), a bezrobocie rośnie coraz szybciej, o tyle na Łotwie kryzys trwał zaledwie kilka kwartałów i nie ma już po nim śladu.
— Społeczeństwo zgodziło się na przeprowadzenie reform strukturalnych. Realne dochody przejściowo spadły, ale dzięki temu gospodarka nabrała rozpędu, a sytuacja na rynku pracy znacząco się poprawiła — twierdzi Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas na Europę Środkową i Wschodnią.
Przez ostatnie dwa lata bezrobocie spadło o jedną trzecią (z 20 do 14 proc.), a dług publiczny, zamiast wzrosnąć z 45 do 48 proc. PKB, jak prognozowała Komisja Europejska, spadł do 43 proc. i dalej się obniża. Dlatego Łotwa w grudniu ubiegłego roku z sukcesem zakończyła uruchomiony trzy lata temu program pomocowy UE i MFW. Zewnętrzne finansowanie było tylko chwilową ulgą. Kraj mocno stanął na nogi. Rzadko się zdarza, że udzielanie międzynarodowej pomocy przebiega tak modelowo. Dzięki temu Łotwa ma dziś nieporównywalnie lepsze perspektywy niż większość krajów UE.
— Łotewska gospodarka poprawiła swoją strukturę. Wzrósł w niej udział przetwórstwa przemysłowego, a skurczył się udział sektora finansowego i budownictwa — zaznacza Michał Dybuła.
Kraj chce wejść do strefy euro w 2014 r.
— Jeśli będzie trzeba, będziemy wspierać finansowo kraje Eurolandu — deklarował niedawno Valdis Dombrovskis, premier Łotwy.