WYSTARCZY ŻEBY NIE ZARTUDNIAĆ RENCISTÓW MUNDUROWYCH KTÓRZY MAJĄ WYSOKIE EMERYTURY I RENTY I BĘDZIE PO BEZROBOCIU.PRACUJĄ ZE MNĄ W OCHRONIE RENCIŚCI PO DWÓCH ZAWAŁACH BEZ RĘKI PO OPERACJI SERCA. JAK MOŻNA ZATRUDNIĆ TAKIE OSOBY DO PRACY W OCHRONIE. PRZECIEŻ W RAZIE NAPADU CO ZROBI TAKI CZŁOWIEK?? KIEDY ON SAM BĘDZIE POTRZEBOWAŁ POMOCY. NIESTETY FIRMY OCHRONY ZATRUDNIAJĄ TAKICH PRACOWNIKÓW. LICZY SIĘ OSOBA NIE TO CZY MOŻE PRACOWAĆ NA TYM STANOWISKU. NIEKTÓRZY LEDWO SIĘ PORUSZAJĄ ALE Z NUDÓW PRACUJĄ.ALE PRACODAWCY OTRZYMUJĄ NA KAŻDEGO RENCISTĘ DODATEK Z PEFRONU I DLATEGO NIE ZATRUDNIAJĄ PRACOWNIKÓW ZWYKŁYCH BEZ RENTY.ILU LUDZI MIAŁO BY PRACĘ GDYBY NIE TE GŁUPIE PRZEPISY.!!!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/