BZDURNY POMYSŁ!!! I wszelkie rachunki na ulgi, ulgi bez rachunków (np. na dzieci), dochody z innych firm - co mojej firmie do tego? A jeśli ktoś pracuje w kilku firmach na zlecenie, to która będzie miała obowiązek rozliczania?
Wypełniam sama PIT-y od początku ich wprowadzenia : pierwsze były bardziej skomplikowane, teraz są proste, bo wystarczy w odpowiednie rubryki wpisać to, co otrzymamy od pracodawców na koniec roku i wpisać przysługujące nam ulgi. I to wszystko! A kto będzie odpowiadać za ewentualny błąd w rozliczeniu? Kto będzie musiał składać wyjaśnienia w skarbówce? Pracodawca czy pracownik? Kto poniesie ewentualne konsekwencje za błąd? Jeśli sama wypełniam PIT, to odpowiedzialność spoczywa na mnie, a po genialnej zmianie? Firmy będą miały obowiązek przechowywania podkładek (rachunki, faktury itp.) przez cały okres 5-ciu lat, czy pracownik? Czyje to w końcu będzie rozliczenie - firmy czy pracownika?
Moim zdaniem - BZDURA na skalę całego okresu od wprowadzenia PIT.

Po jakiego h... to zmieniancie !!! O*******... się !

Kolejny debilizm legislacyjny, którego celem jest mydlenie oczu obywatelom.
Jak to się mówi w wojsku pozoracja pola walki.
Coby było kabaretowo ( w końcu jesteśmy obywatelami najśmieszniejszego państwa świata) proponuję totalnie zniszczyć ostatnich płacących podatki czyli pracodawców i obciążyć ich wysokimi karami za nierzetelność tych PIT-ów. Przecież jest oczywiste, że wielu pracowników nie dostarczy kompletnych danych i będzie można udupić kolejnych paru uczciwych pracodawców.
Pracownicy cieszcie się dzięki dodatkowym kosztom firm zarobicie mniej.
... przypomina się dowcip z przed lat:
Dlaczego sejm jest okrągły?
- a czy ktoś widział kwadratowy cyrk?

PIT PITowi nie równy... Czy zatem mój pracodawca ma mieć dostęp do innych moich dochodów, które rozliczam np pitem 38?? Niekoniecznie tego chcę i wcale mi się nie uśmiecha pamiętanie o złożeniu kolejnego niepotrzebnego papierka i pamiętaniu terminu kiedy ten papierek mam złożyć aby poinformować, że nie życzę sobie by ktoś, poza mną, rozliczał moje PITy. Poza tym co jeśli pracodawca pomyli się na moją niekorzyść (np wyliczy mi za małą niedopłatę - to skarówka bardzo lubi śćigać) - zajmą mi konto?? Nawet się nie zorientuję, że coś jest nie tak - pewnego, pięknego dnia po prostu mój bank mi oznajmi, żę nie mogę wypłacić pieniędzy z własnego konta, bo mi je skarbówka zablokowała. Nim to odkręcę to minie kilka miesięcy - kilka rat kredytów niezostanie zpłaconych ja w BIKu wyląduję, bo ktoś wpadł na pomysł idiotyczny, by mnie pracodawca ze skarbówką rozliczał. PIT, to wbrew pozorom nie jest jakieś karkołomne zadanie, by sobie z nim nie poradził przeciętnie inteligentny człowiek. Od szkoły śreniej gdzieś tam sobie dorabiam i od kilku lat samodzielnie radzę sobie z własnymi pitami.
Newyobrażam sobie też tych małych firm, które zatrudniają po kilka-kilkanaście osób. Wielu z właśćicieli takich firm samodzielnie zajmuje się księgowośćią i niewyobrażam sobie ich, gdy im pracownicy poprzynoszą tony dokuemntów dokumentujących ulgi prorodzinne, internetowe, odsetkowe itp... Żal mi tych małych firm - lepiej jak je zamknięcie i zwolnicie pracowników a sami na etat gdzieś przejdziecie - lepiej bowiem na tym wyjdziecie - ot głupota pomysłu rządu, który dotychczas miał moje popracie

Fakt, firma wie ile zarabiam, ale nie musi wiedzieć jakie mam ulgi, bo po co mam się tym chwalić. Z drugiej strony, czy ktoś wie czy do wypełniania tych pitów będzie "DARMOWE" podkreslam darmowe oprogramowanie kompatybilne ze wszystkim wersjami kadrowo-płacowymi, opartymi na różnych systemach Oracle'a, Sybyse'a. SQL'a. ale i perwassive'a, btrieve'a. bdf i innych starych?? Czy już jakaś firma wygrała konkurs na stworzenie tego oprogramowania i zapewniła połaczenie z wszystkimi używanymi systemami kadrowo-płacowymi?? Jeżeli nie to ja już widze to wypłanianie pitów, pracownk, tak samo jak jest "wykazywany rzeczywisty czas pracy" he, he, hi, hi zostanie zmuszony do wypłenienia pitu osobiście, inaczej zostanie poproszony o mały zadatek w postaci braku w premii, lub innym dodatku, hi, hi, hi ...

Pracuje jako płacowiec w przedsiebiorstwie i wiem co to rozliczanie roczne PIT, nie wyobrażam sobie rozliczyć PIT-y roczne dla wszystkich pracowników, ile to zajmie czasu, piliczenie wszystkich ulg, wyliczenie internetu z rachunków telefonicznychg, itp czy ONI wiedzą co mówią?

kolejne setki etatów dla swoich kolesi w skarbówce których jedynym zadaniem będzie rozrywanie milionów kopert z deklaracją "nie chcę być rozliczany przez pracodawcę"

by żyło sie lepiej - swoim panie premierze