Dzięki ZUS mamy wysokie koszty pracy, które przekładają się na niskie płace a to na emigrację. Emigracja powoli dobija kolejne działy gospodarki. Obecnie na etapie upadku jest szkolnictwo.
Dzięki ZUS mamy ogromną szarą strefę bowiem absurdalny i amoralny poziom składek ZUS powoduje że nie opłaca się niektórym legalizować działalności.
Dzięki opłatom ZUS mamy bezrobocie bowiem firmy nie zatrudniają pracowników bo to są znaczne koszty. Małe firmy padają pod ciężarem obciążeń ZUS.
Dodajmy
VAT 23% i podatek dochodowy od amoralnej kwoty i mamy receptę na bankructwo. Ale grunt żeby 13 i nagrody dla urzędasów były. A gospodarka niech się wali. I się wali powoli. Tylko że jak zawsze ucierpią najsłabsi i najbiedniejsi.