Już nie mają komu kraść, zaczynają kombinować jak dobrać się do pracujących za granicą... To taki typowy dla komuchów sposób - nie inwestując nic - nie ponosząc żadnych kosztów pomocowych czy organizacyjnych w tworzeniu miejsc pracy by ułatwić ludziom życie, grabić ich ciężko wypracowane zyski.
Przeliczać - oczywiście - będą w sobie tylko wiadomy sposób, byleby przypadkiem emerytura nie była wyższa od najniższej krajowej, a reszta dla siebie...
- Kolejny skok na kasę, tym razem emerytów z zagranicy...