W takich sytuacjach zwolennicy PO mówią: ale gdyby rządził PiS to byłoby jeszcze gorzej.

ty noga, a skąd ty wiesz ile winno kosztować euro !! ty bolszewicka gnido !! zajmij się lepiej lizaniem d.py rządzącym, bo to ci najlepiej wychodzi !!

To ciekawe! Gdy euro będzie po 4,70 złotego, to wzrośnie konkurencyjność naszej gospodarki i eksport, a tym samym wzrośnie dochód państwa. Prawdopodobnie wzrośnie również cena paliw, a więc akcyza i VAT dadzą większe dochody. Nikt o nich jakoś nie wspominał, kiedy cena paliw skoczyła o ponad złotówkę w górę? A dlaczego niby miałby wzrosnąć VAT? Przecież wzrost VAT o 1% to zaledwie 5 miliardów złotych zysku, a powrót do progresji PIT sprzed idiotycznych zmian pisowskich, którymi się tak w TVP chwalił Kaczyński, daje aż 8,2 miliarda złotych, a poza tym ma jeszcze jedną dodatnią cechę; zmniejsza współczynnik Giniego (rozwarstwienia społecznego). Może niech wreszcie za nieudolność tego rządu płacą ci, którzy mają pieniądze, a więc bogaci?

No to ja już nic nie rozumiem. Strefa euro na progu bankructwa, Polska - "zielona wyspa" ale złoty coraz mniej warty a euro rośnie. Cuda???

przeciez pan Tusk zrobil wszystko zeby do tego oslabienia doprowadzic, coz jeszcze mozna chciec? jaka zielona wyspa? ucieczka kapitalu? skoro zielona wyspa to jaka ucieczka kapitalu? teraz wine beda zwalac na slabego zlotego? jedno pytanie co panowie zrobili zeby zloty byl silny i zeby polska gospodarka byla silna?

Rzeczywistość zderzy się z wydumaną na rzecz propagandy iluzją.

co się stanie? rząd i instytucje państwowe (przynajmniej ci co tam jeszcze zostaną) w końcu wezmą się do roboty!!! trzymam kciuki za przekroczenie 0,55..........
jak zwykle to taka mała ściema. według pewnych wyliczeń kurs na granicy II progu ostrożnościowego to 4,66, więc jest się o co bać. w perspektywie więcej roboty przy budźecie, w trakcie 2013, a poźniej w kampani przy przegranych z założenia wyborach...
w dodatku tyle strat przy obronie kursu pod koniec roku!!! wiadomo, że im bliżej 4,66 tym więcej spekulantów i tym szybsza deprecjacja kursu, tym większe interwencje i tym większe straty. oj, będzie bolało...
rzecz w tym, że działania rządu i banku centralnego (polski) powinny obejmować permanentną obronę wartości waluty - OD BARDZO DAWNA - przynajmniej od 2008 roku, a nie tylko obronę konkretnego poziomu w konkretnym momencie. to działania w obronie włanych dup, jak wyjaśnione wyżej. natomiast dzisiejsza polityka walutowa to działania na szkodę państwa, z krótkowzrocznymi korzyściami dla budżetu centralnego i regionalnych, niby eksportetów (polskich? które z przedsiębiorstw ma polskie kapitały? a obcy kapitał zabezpieczył ryzyko walutowe już na wejściu) no i rzeszy rolników. ci ostatni naprawdę jako jedyni na tym skorzystają, ale też tylko w krótkim okresie.
a całą resztę rząd ma głęboko w DUPIE (zwłaszcza kredytobiorców i w pln i w obcych), wlącznie z inflacją. moim zdaniem ewidentnie działa na szkodę państwa i interesu narodowego!!!!
tak panie rostowski, tak wygląda w rzeczywistości pańskie zarządzanie finansami publicznymi. życzę panu z całego serca przekroczenia ,55!!!! może wtedy przejrzycie na oczy dalej niż czubek własnego nosa i weźniecie się do prawdziwej pracy a nie obmyślaniu jak podrasować wyniki, utrzymać stołki i przy okazji wydupczyć tych najsłabszych, którzy nie mają (już) zbyt wiele opcji. zapomnieliście, że o tych właśnie trzeba dbać NAJBARDZIEJ!!! życzę wam rollercoastera na koniec roku!!! a spekulantom na eurpln udanej zabawy...

Hahahaha, w gore Euro Funt w gore!!!!! Za granica sie cieszymy z obecnej sytuacji. Niech funt i euro dojda do stopnia 10zl!! Ale bedziemy bogaci :)