pomyślmy
/ 217.98.84.* / 2011-01-13 18:31
Chyba na wszystkich lotniskach świata jest tak że jak nie ma się zgody na lądowanie to się nie ląduje chyba że robi to pilot na własne ryzyko.
Ponadto wieża nie ma obowiązku zakazywania lądowania, tylko wydawanie zgody a to nie to samo.
Pomyślmy: wydaje się zgody a nie zakazy, zgoda na postawienie domu na działce a nie zakaz na jego nie postawienie, nie ma zgody to działasz na własne ryzyko nie możesz się potem mówić że nie było zakazu. Nie było zgody/roskazu strzelać to się nie strzela a nie tłumaczy strzelałem bo nie było rozkazu aby nie strzelać. To jest nie logiczne.
W Smoleńsku nie można oczekiwać aby wieża zabroniła lądowania i zamknęła lotnisko bo mgła. W samolocie różne może być o czym ziemia może nie wiedzieć, dlatego wieża nie wydaje zakazu lądowania tylko zgodę bo jak chcą lądować to niech lądują widocznie mają jakiś kłopoty lub powody. Choćby nawet pomylili się i podali złe parametry nawigacyjne z ziemi to w takich warunkach to nie ich wina bo zgody nie było na lądowanie.
Pamiętam jeden pilot amerykański lądował boeingiem na rzece Hudson dzięki temu uratował życie ludzi, a co jakby się rozbił, wina lotniska i wieży że pozwolili mu lądować na rzece?
Ludzie czego wy jeszcze chcecie, wiem że prawda jest przykra, też mnie to boli ale co zrobić czasami tak bywa, jesteśmy tylko ludzmi czasami sie udaje a czasami nie.