Ostatnio miałem okazję obserwować kilka osób, które w rozmowie zaczęło się śmiać ze środków ochrony roślin praktycznie neutralnych dla pszczół. Zero zrozumienia. Kilka dni później inna osoba, z którą o tym rozmawiałem stwierdziła "oj bo te pszczoły są teraz na topie". Brak mi słów. Z drugiej strony - jako ludzkość nie potrafimy czuć się odpowiedzialnymi za wiele rzeczy... przestaje mnie dziwić, że nie dostrzegamy takich spraw... Szkoda.