"To sa najlepsze czasy w historii Polski- niskie % kredytow, duza konkurencja i ceny mieszkan nizsze" - tak napisałaś.
Coś Ci opowiem: w tym tygodniu dzwoniły do mnie panie z dwóch banków, gdzie mam konta, i proponowały kredyty.Zadawałem pytania o kredyt hipoteczny, bo konsumpcyjny mnie nie interesuje.
Jeśli biorąc tylko 200 tys. na 84 mies. do spłaty, ja muszę bankowi zwrócić prawie 400 tys., to jest to chore. W PL są chyba najdroższe kredyty z całej galaktyki.
Po co są chore haracze typu opłata przygotowawcza, ubezpieczenie ??
Nie pisz, że to są najtańsze kredyty w historii PL. Bo znaczy to, że nie masz pojęcia o historii PL, albo nic nie wiesz chociażby o faktycznych pieniądzach, które banki sobie obecnie życzą. Żeby Ci nie było smutno: polski dziennikarz oddelegowany do pracy w GB kupił domek na kredyt. RSSO niecałe 3%. Drożyzna, prawda ?? PL, to taniocha.

zgadzam sie tylko w kwestii tej,ze jesli ktos w danej likalizacji przy danym poziomie cen nie jest w stanie odlozyc w ciagu powiedzmy 4-5 lat 20% ceny to jest on ryzykownym klientem,ale nadal moze byc go stac splacac jednak te 2000 zl miesiecznie ,wiec powinien go dostac.
Poza tym z wlasnego i rodzinny ,ktora inwestuje w nieruchosci wiem, ze niegdzie na swiecie wiekszosc ludzi nie kupuje nieruchomosci za gotowke. Ktos kto pragnie odlozyc 80% tejze wartosci nieruchmosci jest idiota i nigdy tego nie odlozyc w zwiazku z rosnacymi cenami. Mozna natomiast kupic nieruchomosc posiadajac 20% srodkow wlasnych i ja wynajac komus, i wynajmujacy splaci nieruchomosc za wlasciciela, zwlaszcza hahahah jesli jest przeciwny kupowaniu na kredyt, no bo duzo sensowneij zapewnie nie kupowac i wynajmowac albo cisnac sie z mamunia i NIE MIEC NIC, hahahaha, wiecej nam takich potrzeba!!