I tydzień wyborów nie zmieni frekwencji

- Co panom przeszkadza wyższa frekwencja? Co, Polaków się przestraszyliście? - zapytał polityków poseł Gowin.

To są mrzonki! Nie będzie wyższej frekwencji! Wyższą frekwencję można sobie zapewnić tylko konkretnymi reformami, bo nawet nie hasłami wyborczymi. Dziś nikt lub prawie nikt nie wierzy obietnicom (ja też nie), ale idą do wyborów, bo to jest obowiązek wobec narodu - a nuż coś się zmieni. Gorzej tylko, że teraz nie widzę nawet mniejszego zła, na które mogę głosować!!!

Najlepiej tydzień. I tak poza tymi co muszą, nikt więcej nie przyjdzie... Poza tym, co to za różnica?... I tak od "wieków" te same ograne gęby wystąpią w ew. nowych garniturach.
Kiedyś to się nazywało... jak? - CIĄGŁOŚC WŁADZY!...

W dobie kryzysu trzeba oszczedzac a nie podwyzszac podatki

Trzy lata beznadziejnych rządów, braki meldują się od ręki, a towarzysze spierają się o igrzyska dwu lub jedno dniowe? To ciekawe, że są na tyle butni i zatwardziali, że im już nic nie jest w stanie zaszkodzić. tusku gra w futbolówkę na walterowskich boiskach, afera z orlikami widać mu nie szkodzi, jest dumny, że firmy kolesiów zarobiły na tym programie krocie mamony, komorowski już ledwo zipie i co chwila zwołuje posiedzenia bbn-owskie. A życie toczy się swoim zwykłym, szarym tempem gdzieś obok tych "panów nikt", ktorzy bawią się zabawkami wladzy dla dorosłych. Wszystko jest zasługą PiS-u, że nie ma autostrad, że pociągi nie chodzą, że benzyna i wszystko drożeje w zastraszającym tempie, ale tych panów to nie interesuje, bo oni rządzą, ale nie mają wpływu na nic. Wirtualne rządy czas skończyć, I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam