No dobrze ta wstrętna skorumpowana SO, tylko co zrobić z firmami, które ogłaszają się, że jedną a ich usług jest zbieranie podpisów a w dodatku przedstwiają w swojej ofercie taryfikator od odpowiedniej ilości zebranych podpisów? To, że kupiła podpisy od kobiety to nie oznacza, że są one lipne, a po drugie jak kupiła tanio a sprzedała drożej, czy to jest z prawnego punktu widzenia przestępstwo, skoro np. sprzedawała je innym posłom, a były zbierane pod konkretną osobę lecz po cała partię, więc de facto ni sprzeniewierzyła sie woli wyborców, lecz nawet jąw zmocniła, skoro więcej kandydatów na posłów SO może być zarejestrowanych, a przecież o to popierającymn ja chodziło: żeby SO w Zgromadzeniu Narodowym było więcej a nie mniej: może dzieki temu jakaś mało znana osoba, a wartościowa dostanie się do ZN. Przecież wyborcy wiedzieli, że popierają nie konkretną osobę, lecz partię. Jeśli zaś poparli imiennie panią Beger to jest to istotnie sprzeniewierzenie się ich woli, czyli przestępstwo wyłudzenia pewnego dobra jakim jest poparcie danej osoby. Jakbym się czuł gdyby ktoś handlował moim podpisem? Hmm, a jak się czuję jak ktoś obiecuje 3 mln mieszkań a nie buduje nic, a jak ktoś inny buduje 200 km autostrad to sam przpypisuje sobie zasługę? Albo bezczelnie kłamie, że jest magistrem a nie jest i wygrywa dzięki temu wybory? Albo mówi o podwyżkach dla policji i ich nie ma? Albo mówi, że nie ma pieniędzy, po czym są tylko dla kogo innego (np. drobne 10 mld PLN, albo 10 mld $ na kontach byłej pzpr w Szwjacarii)? A jak się czuję jak Michnik mówi o demokracji a robi doktorat za komuny a jego brat jest zbrodniarzem komunistycznym czego brat jakoś nie komentuje?