~jurga
/ 89.230.200.* / 2010-06-10 17:49
Nie podważam kompetencji pana Belki jako ekonomisty. Natomiast dla mnie jako obywatela tego kraju nie do przyjęcia jest wysuwanie tej kandydatury przez osobę pełniącą obowiązki prezydenta bez mandatu wyborców, osobę która wykonuje te obowiązki tylko dzięki temu, ze dotychczas urzędujący Prezydent zginął w katastrofie na 10 dni przed wyborami w których właśnie pan Komorowski startuje jako kandydat na urząd Prezydenta. Co mówił kandydat na prezydenta p.Komorowski wcześniej ?
Jeżeli poniedziałkowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zakończy się bez komplikacji i Rada podejmie odpowiednie decyzje, nie będzie potrzeby specjalnie przyspieszać procedur związanych z powołaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego, poinformował w poniedziałek pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
"Nie widzę w tej chwili powodu do jakiegoś szczególnego pośpiechu, chyba że posiedzenie tej Rady nie przyniosłoby spodziewanych efektów w postaci decyzji koniecznych z punktu widzenia polityki finansowej państwa polskiego. Jeżeli wszystko dzisiaj będzie przebiegało pomyślnie, to nie będę chciał specjalnie przyspieszać procedur związanych z powołaniem nowego prezesa NBP" - powiedział Komorowski na konferencji prasowej.
Cóż takiego zaszło w naszej gospodarce i walucie bądź w samym NBP, że wystąpiło nagłe przyśpieszenie ? Wszystko wskazuje na to, że jest rezultat rosnącej w szeregach PO obawy o rezultat wyborów prezydenckich. Coraz bardziej prawdopodobne jest to, ze hrabia Komorowski nie będzie miał okazji zamieszkać "pod żyrandolem". Tak więc dopóki można, to korzystając z sytuacji przeprowadza czystki personalne, a w przypadku p. Belki jest to typowa zagrywka o głosy wyborców lewicy. Pan Napieralski dotychczas miał mój głos w pierwszej turze. Lecz popierając niczym nie uzasadnione działania p Komorowskiego, który będąc zarówno marszałkiem Sejmu jak i p.o Prezydenta RP, aktywistą rządzącej partii PO oraz kandydatem na urząd Prezydenta RP, podejmuje i realizuje zbyt wiele decyzji należących do prerogatyw Prezydenta - czyli wyłącznych jego uprawnień- których nie wymaga aktualna sytuacja w kraju, Co prawda Konstytucja w swoim tekście nie zabrania mu tego, lecz nie mając mandatu wyborców, i mogąc podejmować te decyzje wyłącznie dzięki śmierci poprzedniego Prezydenta pokazuje, że nie nadaje się na ten urząd, chociażby z powodu instrumentalnego traktowania uprawnień "które mu spadły z nieba", w celu przysporzenia korzyści politycznych sobie i swojej formacji. Wracając do p. Napieralskiego- miał mój głos- już go nie ma. A na pewno nie "przerzucę" go na hrabiego.