s0s
/ 93.105.61.* / 2013-07-18 22:12
Wszystkie przepisy....wymyślili i wymyślają ludzie. To nie natura, to rzecz zmienialna. W Polsce się gubią (czy celowo czy nie to inna sprawa), Tyle nazmieniali, że nie wiadomo jak dalej żyć kiedy się chce żyć normalnie (powiedzmy przyzwoicie - uczciwie). Zamiast prostować wyginają. Minister nie jest prawnikiem, choć pewnie niejednego doradcę ma. Rozporządzenie, które ma ułatwić, ewidentnie komplikuje. Minister za jakiś czas ministrem nie będzie. Czemu zostawia smród po sobie, a nie przyjemną woń. Już chyba lepiej gdyby nic nie zostawiał, ale to branie pieniędzy za nic na takim stołku, raziłoby może w oczy - może wreszcie i ukłułoby to w oczy kogoś, kto może spróbowałby zrobić z tego użytek słuszny. I tak poseł, tak senator. I tak w każdym resorcie.
Wymyślanie głupot, by usprawiedliwić wypłaty za bycie, by usprawiedliwić nic nie robienie, by zironizować swoją ważną rolę - na stanowisku. Stanowisku - etacie finansowanym przez budżet, przez ciemny (głupi) i bezradny naród. Być może na poprawę własnego samopoczucia, aż i tylko. To nic, że to działanie na niekorzyść. Istotne żeby w ogóle jakiekolwiek działanie było. Ustawy tworzy sejm. Jakie kwalifikacje powinien spełniać kandydat na posła? Jak obecna ordynacja w tym ma pomóc? Poseł ma robić dobrze.... dla kraju. Co dobrego robią? Gdyby nie bałwochwalstwo - to honorowo - chyba powinni pozwracać swe pensje, mało zapłacić karę za marnowane kolejne 4 lata... Poseł (senator też oczywiście) musi starać się tymczasem zaspokoić wyborcze obietnice lobby, które pozwoliło by posłem został. Senat - powinien ulec samolikwidacji już pod koniec pierwszej kadencji - rzecz, która marnotrawi pieniądze państwowe w imię honoru i spłaty zadłużenia państwa. Ale skoro nie ma się normalnego sejmu..... czemu ma się nie mieć i takiego senatu. A rząd - przecież (skąd się wywodzi) nie będzie inny...... Prawo niby ma ułatwić funkcjonowanie obywatela.... może kiedyś...., ale pewnie nie doczekamy tych czasów. Sędzia niezawisły... ograniczony kodeksami, a co jeśli coś nie mieści się w paragrafach ? Szkoda, że doktoraty, habilitacje, nie wspominając o pomniejszych i większych tytułach zdobywanych czasem z potem wysiłków beznadziejnych - nikomu nie służą.... W jakim celu kształcić prawników zatem? żeby żyli? jakoś.... lawirując w odmętach błotka, do którego smrodu chcąc nie chcąc przywykają akceptując chyba. A gdzie sens ich życia, poza zarobkiem z wykorzystań? Cóż znaczyliby w innym kraju i na co tam ich wiedza o polskich zawijasach paragrafów? Strażnicy porządku, którzy powinni cały czas go tworzyć, a nie pielęgnować konstrukcję zapoczątkowaną kiedyś, a która już ledwie wytrzymuje napór "głupoty neo- i konserwa- -prawotwórczych kolejnych wykładni". Jak tu funkcjonować w gąszczu przepisów prawnych tym, którzy nie umieją żyć w błocie? - coraz "duszniej"... i to i w krzakach i w błocie. Sejm organem ustawodawczym. Jakaż to ordynacja sprytna. Gdzie kwalifikacje kandydatów.
Nic dziwnego, że osiąg celu posła polega na walce o wybór kolegów, utrzymaniu - czyli wywiązaniu się z koleżeńskich (lobby) zobowiązań za wybór , walce o wejście na 4 lata kolejne. Co tam przepisy...., których tworzenie być posła celem powinno.... Ważne, by kolesie nie byli źli za brak inicjatyw im przyjaznych.
Senat - tym bardziej.... tylko po co taki senat, kiedy większość ustaw wymaga nowelizacji? I po co tylu posłów ? By odpowiedzialność w ludzkiej tym razem kupie rozmywać? Ostatnio wymyślili prawo podyplomowe dla lekarzy…. Ku ochronie przed pacjentem, lub postrachem dla kolegi (medice cura te ipsum). Może i tak ktoś chce zarobić? Prowadzą nabór... Dla wytrwałych….może ku ochronie przed „prawem” w perspektywie. Więc może lekarze zaczną w końcu leczyć prawo.... (chociaż zerkając na ZL, NFZ, MZ i choćby izby... do takich pomysłów można mieć stosunek sceptyczny) Wszak ich tytuły naukowe nawet czasem coś wnoszą dla świata. Dumnie zwana służbą, służba zdrowia ma leczyć jeszcze gospodarkę, no ratować to może dużo powiedziane, ale przynajmniej być i działać i nie przynosić strat. I KASA za odszkodowania do wyrwania....