dD Mix Kolanko
/ 37.7.9.* / 2016-03-12 05:50
dyskusja o programie nie powinna się koncentrować na pieniądzach, ale na regulacjach - np. jakie instrumenty powinny być uruchomione, by była większa skłonność do inwestowania. Albowiem - podkreślił prezes NBP - "w Polsce nie brakuje pieniędzy".
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Z perspektywy Prezesa NBP zapewne widać górę pieniędzy, ale przeciętny obywatel ma inną perspektywę. Idzie do Inwestora i co? Ma na przeciwko kogoś o podejściu bankiera, który minimalizuje ryzyko i stara się wybierać "pewny zysk". To nieporozumienie, rozdźwięk pomiędzy przedsiębiorczością a finansjerą w podejściu do inwestycji jest często zbyt duży, by te dwie strony się spotkały, przynajmniej w Polsce. Pozyskiwanie u nas środków na innowacje przypomina czasem lizanie cukierka przez papierek, albo tortu przez szybę cukierni - jak kto woli. Prawdą jest też, że "w Polsce nie ma kasy na ryzykowne inwestycje. Tutaj nikt nie może sobie pozwolić, by wyłożyć 100mln zł na kilka inwestycji, z czego jedna może się powiedzie i sfinansuje resztę", jak powiedział mój kolega - inwestor. Ma rację, ale też przy podejściu asekuranckim, gdzie chęć ograniczenia ryzyka do minimum powoduje, że w koszu lądują najbardziej innowacyjne, ale i najbardziej ryzykowne inwestycje, razem z B+R, nie rozwiniemy innowacji w Polsce. Przerabiałem ten temat, rozmawiałem z kilkoma inwestorami i schemat się powtarzał. Oni naumieli się podejścia bankowego, a nie nauczyli się przedsiębiorczości, podczas gdy chcąc przejmować część akcji firm, które finansują, MUSZĄ, przynajmniej w części przejąć też ich podejście - podejmować świadome, kontrolowane ryzyko inwestycyjne, jak każdy przedsiębiorca.