i tak pewnie bedzie u nas ,szczyty z 2007 pobija za pare lat
Przy obecnych mega problemach gospodarczych przez ten czas będzie jeszcze parę flash crashów a la krach z sierpnia zeszłego roku i ciekawe ilu cierpliwych to przetrwa. No i przez ten czas kasa może pracować gdzie indziej
5 lat to taki przyjęty benchmark dla skuteczności długoterminowego inwestowania. I ktoś kto kupił
akcje 5 lat temu cały czas jest w plecy o 33% bez uwzględnienia inflacji
W tym samym czasie ktoś kto trzymał czystą gotówkę ma więcej nawet po uwzględnieniu inflacji a ktoś kto trzymał kasę na przykład w funduszu obligacji zarobił 47%
http://stooq.pl/q/?s=unio.tfi&c=5y&t=l&a=lg&b=0
no dobra, jaki poziom na W20 zmieni twoje podejscie do rynku, kiedy stwierdzisz ze trend jest wzrostowy ?
Nie kieruję się samym poziomem wig20 i patrzę dużo szerzej
Trend wzrostowy rozpocznie się dla mnie przede wszystkim wtedy gdy ruszy szeroki rynek - na razie tego nie ma
Stopy procentowe są cały czas wysokie a hossa na GPW nigdy nie rozpoczęła się przy wysokich stopach
Cykl koniunkturalny jest ewidentnie na ukończeniu na świecie - zobacz sobie choćby globalny PMI
http://4.bp.blogspot.com/-6oueSPWYqWQ/UEv2gVs7rcI/AAAAAAAALQw/Lo0xAEC3sAI/s1280/JP+Morgran+Global+Manufacturing.png
Tym samym traktuję obecne zwyżki jedynie jak coś co nastąpiło na giełdach w październiku 2007 (też wtedy bili jeszcze rekordy ale była to już końcówka)
Patrząc tylko na sam poziom WIG20 to trend wzrostowy będziemy mieli teoretycznie po przejściu szczytu na 2452 z września 2011. Ale nawet wtedy nie kupię akcji tylko co najwyżej będę liczyć na zarobek na opcjach call. Póki szeroki rynek jest w ruinie nie kupuję akcji